Wiosna na początku pachnie ziemią

Uff długo mnie nie było;) Tak jak napisałem w tytule wiosna na samym początku pachnie ziemią. Kiedy nie ma jeszcze kwiatów, a słońce grzeje od samego rana czuć w powietrzu jak grunt rozmarza i specyficznie i pięknie pachnie. Teraz właśnie jest taki moment. To wszystko zainspirowało mnie do zmodyfikowania klasycznej zupy chrzanowej i nadania jej jeszcze mocniejszego ziemistego smaku i jak zawsze dzikiego twista. Zapraszam po przepis;)

Krem z chrzanu i pieczonych ziemniaków/zakwas żytni/chipsy z obierek z ziemniaków/pesto z czosnaczku pospolitego i kurze jajo

-spory korzeń chrzanu

-0,5 kg ziemniaków umytych w skórkach

-włoszczyzna (taka jak na wywar)

-zakwas na żur (z żytniej mąki)

-śmietanka 30% ok 0,5l

-olej do smażenia chipsów

-łyżka masła klarowanego

-2 duże garście listków czosnaczku

-olej rzepakowy

-jajka ugotowane na twardo

-sól i pieprz

Zaczynamy jak zawsze od wywaru. Żadna zupa nie smakuje dobrze gotowana na wodzie. Ja przygotowałem tu klasyczny warzywny wywar z małą ilością marchwi. Gotował się ok 2 h. Kiedy wywar nabierze smaku, odcedzamy warzywa i do czystej bazy na naszą zupę dodajemy starty chrzan i obrane ziemniaki które wcześniej przypiekamy na suchej patelce lub jak ktoś ma możliwość na żywym ogniu. Ziemniaki powinniśmy wybierać mączyste ze sporą ilością skrobi. Całość gotujemy aż ziemniaki rozpadną się. Dolewamy zakwasu, jednak trzeba uważać aby wlewać samą wodę bez mąki co by nasz krem nie wyszedł zbyt gęsty;) wykańczamy śmietanką i doprawiamy go solą i sporą ilością czarnego pieprzu. Blendujemy. Chipsy to prosta sprawa, obierki wrzucamy do zimnej wody na minimum 30 min. Wyczyszczą się i oddadzą skrobię. Osuszamy je i smażymy na oleju z łyżką masła klarowanego do momentu uzyskania chrupkości. Odsączamy na ręczniku papierowym. Pesto z Czosnaczka pospolitego to duże słowo, jest to nic innego jak utarty z olejem rzepakowym czosnaczek z odrobiną klasycznego czosnku i odrobiną soli. Wykańczamy zupę jajkiem kurzym (tu apel o kupowanie jaj z wolnego wybiegu, naprawdę każdy tuzin robi wielką różnice) i grzankami z pieczywa. Gotowe!