
Ta zupa budzi we mnie skrajne emocje. Kiedy ją gotuje to wszystkim smakuje a ja nie jestem w stanie tego jeść… mimo, iż to nie mój smak ugotowałem krem swojej lepszej połowie;) Podobno wyszedł pyszny więc postanowiłem, że podzielę się z Wami przepisem. Zostało mi Macierzanki z ostatniego gotowania więc użyłem jej do tego kremu zamiast tymianku co dało całkiem ciekawe efekty i dodało daniu mojego „dzikiego” twista.
Krem z buraków/Gorgonzola/Orzechy laskowe.Macierzanka/olej z Orzechów laskowych
- 0,5kg buraków
- szklanka zakwasu buraczanego
- lekki wywar warzywny
- 100g gorgonzoli dolce
- garść orzechów laskowych
- olej z orzechów laskowych
- garść listków macierzanki
- miód
- sól i pieprz
Jak większość kremów ten również jest prosty w przygotowaniu, jednak jego doprawienie to sztuka. Trzeba umieć wywarzyć słodycz, kwasowość i słoność tak aby zupa była kompletna w smaku. Zaczynamy od przygotowania wywaru. Nastawiamy warzywa (marchew, cebulę, trochę pietruszki, pora) i na małym ogniu gotujemy ok 30 min. Zalecałbym nie używanie selera i dużej ilości pietruszki bo zdominują smak kremu. Kiedy wywar jest gotowy cedzimy go, obieramy buraki i zalewamy je nim i gotujemy do miękkości na wolnym ogniu. Nie ma się co przejmować tym że nam one stracą kolor gdyż zakwas pomoże nam go przywrócić;) Kiedy buraki są miękkie, dodajemy macierzankę i blendujemy całość dokładnie. Można dla pewności przetrzeć całość przez sito. Doprawiamy naszą zupę zakwasem, miodem solą i pieprzem. Gotowe. Przepis na zakwas buraczany: https://maxgotujeznatury.wordpress.com/2016/11/15/klasyka-z-burakow-cwiklowych-czyli-barszczkrokiet-i-zakwas-na-barszcz-z-burakow/

Zwykle podawałem w restauracjach ten krem z tymiankiem i kozim serem jednak tym razem miałem w domu akurat włoską Gorgonzolę. Buraki można również upiec w piekarniku ale jeśli chcemy efekt wow, polecam je upiec w ognisku… Tak jak nie raz wspominałem, Macierzanka jest dostępna cały rok. Wystarczy dobrze poszukać, nawet pod śniegiem;)