
Często w internetach śmiejemy się z Naszego państwa. „Kraj kwitnącej cebuli”, „Cebullandia” czy „Polaki Cebulaki”… Ja tam Polskę kocham choć nie mam zadęcia i nie brak mi dystansu do świata;) To wszystko sprawiło iż postanowiłem stworzyć przystawkę która idealnie odda smaki prawdziwych Andrzejów jak i wyniesie warzywo gorszego sortu jakim niestety jest dla większości Cebula.Zapraszam;)

Po dzisiejszej wycieczce do Lasu wróciłem tylko ze Szczawikiem zajęczym. Postanowiłem więc użyć go do dekoracji w moim talerzu. Samo danie składa się z kilku prostych elementów:
Zapieczona z kaszanką cebulka czosnkowa
- kilka niedużych cebul
- 100g kaszanki
- sól
Ja użyłem odmiany czosnkowej gdyż jest delikatna i ma piękny śnieżnobiały kolor. Cebulki wydrążamy tak aby brzegi były jak najcieńsze . Trzeba uważać aby nie poszatkować za bardzo spodu cebulki. Kiedy mamy już puste w środku warzywa delikatnie solimy je od wewnątrz i faszerujemy kaszanką i zapiekamy. Najpierw ok 30-40 min w 150 stopniach aby cebulka zmiękła, potem zwiększamy na 200 stopni C i zapiekamy je aby lekko się skarmelizowały.
Mus z pieczonej Szarej renety
- Jedna szara reneta
- kilka kropel octu winnego
- opcjonalnie miód
Kiedy cebulki są w połowie dopiekania wrzucamy do nich jabłko. Pod koniec kiedy Reneta jest miękka wyjmujemy ją i blendujemy dokładnie. Jeśli mamy do czynienia z dobrej jakości jabłkiem dodatek octu i miodu jest zbędny. Mus powinien być słodko-kwaśny. Przecieramy go dokładnie przez gęste i drobne sito.
Reszta talerza to relish z ogórka konserwowego, blanszowane liście kapusty włoskiej i szczawik zajęczy;) Prawda że proste? Powoli witamy przednówek…