
Po wycieczce do lasu przytargałem ze sobą trochę młodego mniszka i kilka fiołków. Chodziły za mną ostatnio lane kluseczki odsmażone na maśle więc postanowiłem zrobić takowe tyle, że w mojej dzikiej wersji. Aby zbalansować gorycz Mniszka użyłem miodu a całe danie zrobiłem „na słodko”. Oto efekt i przepis na szybkie i uniwersalne kluseczki;)

Tak jak pisałem wcześniej kluseczki takie nadają się do wielu, wielu rzeczy. Można podać je jako dodatek do zup, można podsmażyć ze słoniną lub szpinakiem i traktować jako danie. Jak już pisałem przepis jest banalny zobaczycie;)
- 4 jaja
- 200g mąki
- 25ml mleka
- szczypta soli
Wbijamy jajka do miski i ucieramy je rózgą z solą i mlekiem. Pomału dosypujemy mąki i energicznie mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. Ciasto powinno być gęste lecz jeszcze lejące. Mąki dodajemy w małych ilościach po to aby wyczuć konsystencje ciasta. Ilość w przepisie podałem orientacyjnie. Nastawiamy wodę w garnku a ciasto odkładamy na 20-30 min aby gluten zaczął prace.
Ciasto przelewamy do dyspensera i na wyciskamy kluseczki na wrzącą wodę. Sami decydujemy o kształcie i długości klusków i powiem wam, że jest to świetna zabawa;) Kiedy wszystkie wypłyną wyławiamy je łyżka cedzakową i hartujemy w wodzie z lodem. Gotowe;) Porcja z 4 jaj to obiad dla dwóch osób.

Gotowe, zahartowane kluseczki podsmażyłem na maśle z mniszkiem lekarskim. Mniszek ma to do siebie, że jest baaaardzo zdrowy i baaardzo gorzki;) Najmniej gorzkie są młode rośliny, przed kwitnieniem. Dlatego jeśli chcecie używać liści Mniszka w kuchni, najlepiej robić to od marca do połowy kwietnia. Dla ludzi nie uznających gorzkiego smaku w jedzeniu, odradzam Mniszka całkiem.

Do podsmażonych kluseczków dodaje miód ze spadzi iglastej i serek wiejski. Wykładam na talerz i dekoruje kwiatami i listkami fiołka. Proste, naturalne i ładne danie, musicie go spróbować:)