Koniec świeżych pomidorów na miejskim targowisku zbliża się wielkimi krokami, na salony za to wkraczają Rydze. Postanowiłem połączyć słodką Limę z tymi grzybami i umieścić to wszystko na podpłomyku z piekarnika. Oba produkty doprawiłem Macierzanką która często rośnie w lesie tam gdzie zbieram Rydze. Mówię Wam genialna przekąska… nawet na zimno z ketchupem po nocy…;D

Podpłomyki

Możemy je zrobić na dwa sposoby. Pierwszy bardziej podpłomykowy to zagnieść ciasto z mąki, wody i soli i upiec podpłomyki na suchej patelni czy kamieniu z ogniska;) Drugi sposób to podpłomyki zrobić w piekarniku, coś a’la pizza. Pamiętajcie wrzucić na to możemy wszystko a nie musimy się spinać, że nam się rant przypalił czy wyszło nierówno. Wszak to podpłomyk a nie pizza;)

Ciasto:

• 250 g mąki typu 00 (450)
• szklanka wody
• łyżeczka cukru
• 5 g suchych drożdży
• łyżka soli

Przepis jest prosty. Wlewamy większość z ciepłej wody do naczynia w którym rozpuszczamy cukier i drożdże. Do miski wsypujemy mąkę  i wlewamy tam nasz rozczyn. W reszcie wody rozpuszczamy łyżkę soli. Zagniatamy ciasto. Kiedy składniki połączą się dodajemy resztę wody z solą. Zagniatamy min 10 min. Ciasto musi być sprężyste i jednolite. Kiedy widzimy już efekt odstawiamy formując kulkę do wyrośnięcia. Min. godzina czasu.

Piekarnik trzeba rozbujać tyle ile fabryka dała. Najlepiej jakby grzał się z czystą blachą min 30-40 min. Od wyrośniętego ciasta odrywamy kawałek i w rękach rozciągamy go do pożądanej grubości. Ja polałem moje podpłomyki oliwą, poukładałem na nich pomidorki (Lime) i wcześniej podsmażone z cebulką rydze. Wszystko oprószyłem chmielnicką mozzarellą i macierzanką. Takiego podpłomyka rzucamy na rozgrzaną blachę i pieczemy aż się zrumieni. Tak nie bójcie się, jak piekarnik będzie rozbujany podpłomyki ładnie odejdą i upieką się od spodu. Oczywiście to co na nie położycie to już wasza fantazja;) Do dzieła!