
Polędwica z dorsza, czyli górna część filetu tej ryby to bez wątpienia produkt królewski. Bardzo trudny i humorzasty ale jeśli znamy klucz jest bardzo pyszny.
Po długich namowach mojej ukochanej zdecydowałem się przyrządzić jej właśnie tą część ryby. Nie mogło zabraknąć oczywiście dzikich dodatków. Oprócz sosu holenderskiego który do tej części mięsa wydaje się być oczywisty podałem ją z kaszą jaglaną z młodym szczawiem, kwiatami forsycji, Szczawikiem zajęczym i sezonowymi warzywami. Uwielbiam takie eksperymenty kiedy aż do samego spróbowania dania nie jesteś pewny efektu końcowego;) A efekt? Petarda!

Przy takich przepisach, kiedy trzeba robić kilka rzeczy jednocześnie a wyczucie czasu liczy się najbardziej. Ważne jest aby się dobrze zastanowić nad kolejnością wykonywanych czynności. Pokrótce postaram się Wam to opisać;)

Dorsz/Kasza jaglana/Szczaw/sos Holenderski/Forsycja i Szczawik
- Polędwica z dorsza 150 g
- Kasza jaglana 50 g
- 1 szalotka
- 2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- 100g masła klarowanego
- łyżka soku z cytryny
- 3 rzodkiewki
- pęczek młodego szczawiu
- dymka
- masło zwykłe
- sól i pieprz

Zaczynamy od skrojenia sobie dymki i czosnku w drobną kostkę. Siekamy również szczaw. Nastawiamy piekarnik ta górną grzałkę i termoobieg, 200 stopni. Ważne jest to aby ryba była w temp. pokojowej. Należy ją 2h przed pieczeniem wyjąć z lodówki. W czasie kiedy grzeje się piekarnik nastawiamy garnek i wrzucamy do niego masło. Podsmażamy szalotkę i czosnek. Wsypujemy kaszę i zalewamy wodą trochę ponad jej poziom. Solimy. Mniej więcej w połowie gotowania się kaszy kiedy jest już miękkawa zabieramy się za sos. Jak go zrobić ciężko jest opisać więc wrzucam filmik 😉
Na 5 min przed sosem i kaszą wrzucamy rybę do pieczenia. Takiemu kawałkowi ryby wystarczy dosłownie 5 min. Ważne aby tej polędwicy nie przejechać temperaturą. Lepiej podać ją lekko surową niż przepieczoną. Posólcie ją i popieprzcie po upieczeniu. Sos i kasza sprawi że w całości nie będzie jałowa a uniknięcie utraty wilgotności. Oczywiście nie jest to jedyna słuszna metoda przygotowania tego mięsa ale o innych, innym razem;)
Na sam koniec kiedy kasza jest ugotowana i wciągnęła nadmiar wody dodajemy do niej posiekany szczaw.

Polędwicę i kaszę podajemy z podsmażoną na maśle rzodkiewką i dymką i wykańczamy danie kwiatami Forsycji oraz listkami Szczawiku zajęczego.
Pamiętajcie, że kwiaty forsycji to świetne źródło rutyny i warto je jeść, zaparzać czy przetwarzać. Cieszyć nimi możemy się dosłownie chwilę więc biegiem po zbiory. Bo powoli zaczyna przekwitać…