Nie ma nic bardziej relaksującego po 2 dniach ciężkiej pracy niż lepienie pierogów z ukochaną kobietą… mówię Wam!  Wybrałem się rano na targ po coś na obiad i od razu rzuciły mi się w oczy piękne truskawki, wszak już powoli sezon na nie dobiega końca a ja nie jadłem jeszcze pierogów z nimi. Decyzja co na obiad była prosta. Z targu ruszyłem za miasto na podmokłe tereny pozbierać trochę cudownej mięty nadwodnej którą to na prawdę darze wielkim uczuciem. Ma niesamowity eukaliptusowy wręcz aromat. Idealnie sprawdza się jako dodatek do owoców. Rozejrzyjcie się obok zalewów, bagien czy rzek, rośnie jej na prawdę dużo a zastosowań w kuchni ma jeszcze więcej;) Zapraszam po przepis!

Miejsce w którym zbieram mięte;) Prawda, że piękne?

Ciasto:

• 500g mąki pszennej typ 500
• ok 250ml ciepłej wody
• 1 jajko
• łyżeczka oliwy
• szczypta soli

Tak wiem, prawdziwe ciasto na pierogi to tylko woda i mąka. Jednak jako, że ja mam już swój wyrobiony sposób dodaje sobie do ciasta jajko i oliwę. Lepiej mi się potem z tym ciastem obchodzi, jest bardziej sprężyste i lepkie.  Ok przesiewamy mąkę i robimy wgłębienie w środku. Wbijamy jajko i oliwe do środka. Bierzemy widelec i rozkłócamy jajko w mące tak aby mąka z brzegów dołka łączyła się z naszym środkiem. Dolewamy sobie co jakiś czas wody i kiedy suchy brzeg mąki jest już znikomy porzucamy widelec i zagniatamy ciasto rękoma. Po ok 10 min powinno być miękkie i gładkie – jak plastelina. Zawijamy je w folie spożywczą  i zostawiamy na 30 min.

Farsz i sos

• ok 400g truskawek
• łyżka cukru
• jogurt naturalny
• kilka gałązek mięty
• cytryna
• cukier puder

Truskawki ja osobiście kroje w kawałki i zasypuje cukrem ale można np. zawijać połówki. Wedle uznania;) Sos również jest banalny. Blendujemy jogurt z miętą i doprawiamy go cytryną i cukrem pudrem. Powinien być kwaskowy i wyrazisty!

Całe danie wykańczamy świeżą truskawką i listkami mięty. Ja dodatkowo dodałem płatki chabrów dla ozdoby;) Smacznego? A lepsze od pierogów z truskawkami są tylko….. Pierogi z jagodami i basta;)