Siedzuń sosnowy czyli Bulion z koziej brody;)

IMG_0077.jpg

Z siedzuniem miałem tak, że jak nie wiedziałem, że jest jadalny to spotykałem się z nim często. Jak gdzieś tam przeczytałem, że te imponujące grzyby można jeść tak na kilka lat przestałem się z nim spotykać… Udało się jednak przedwczoraj znaleźć jednego ale za to konkretnego (ze 2kg) osobnika. Pomyślałem że to wspaniała okazja aby pokazać Wam coś co można wyczarować z tego mega aromatycznego grzyba jakim jest Siedzuń.

_MG_6335.jpg

Siedzuń sosnowy (kozia broda, szmaciak) ciężko pomylić z innym grzybem. Ma bardzo charakterystyczny wygląd który stawia go w czołówce oryginalnych grzybów naszych lasów. Rośnie jak nazwa wskazuje pasożytując na korzeniach sosen i dzięki temu w jego aromacie można wyczuć lekko sosnową nutkę;) Oprócz bulionu który Wam dziś przedstawiam z siedzuniem można zrobić jajecznice lub poddusić go w śmietanie. Ususzony jest świetną przyprawą.  Grzyb ten do 2014 był chroniony w Polsce.

Bulion z Siedzunia i Pręgi wołowej gotowany z szyszkami sosny i paloną cebulą

  • jeden spory Siedzuń
  • 500g pręgi wołowej
  • 5 cebul
  • 2 pietruszki
  • seler
  • por
  • łyżka masła klarowanego
  • kilka niezdrewniałych szyszek sosnowych
  • szczypior
  • sól i pieprz

Największy kłopot przy tej zupie to nie ugotowanie jej a oczyszczenie Koziej brody. Z racji jej kształtu zamieszkują ją dziesiątki stworzeń a piach i igły można z niej wyjmować na dekagramy;) Natomiast jeśli poświęcimy na czyszczenie chwile pracy Szmaciak odwdzięczy się cudownym smakiem. Ja odrywam po kawałku i płukam pod zimnym prysznicem. Ciśnienie wody wymywa większość zanieczyszczeń.

Oczyszczonego kroimy na mniejsze kawałki i podsmażamy w docelowym garnku na złoto na maśle klarowanym. Zalewamy wszystko wodą i wrzucamy mięso oraz szyszki. Gotujemy na wolnym ogniu ok 1 h zdejmując szumowiny. Warzywa obieramy i dorzucamy do zupy a cebule porządnie przypiekamy. Im więcej koloru tym więcej smaku w bulionie.
Ze wszystkimi składnikami powinniśmy gotować bulion min 3h. Wystarczy mały ogień i delikatne „pyrkanie”.  Doprawiamy na koniec solą i pieprzem i wyławiamy warzywa. W zupie powinien zostać tylko grzyb i mięso.
Podajemy z uszatkowanym szczypiorkiem, cebulką kawałkami pręgi i Siedzunia;)
Grzyb ten pomimo długiego gotowania zachowa sprężystość i formę;)

_MG_6330

Dodaj komentarz