
Kapustę z grochem zna każdy ale ziemniaki z kapustą pozostają trochę w cieniu. W kuchni świętokrzyskiej to danie pojawia się jako Pazibroda lub Parzybroda i występuje w 2 wersjach. Ze słodką i kiszoną kapustą. Ja, na logikę wydedukowałem sobie, że pewnie było tak: w lecie i wczesną jesienią jadano wersje z kapustą świeżą a późną jesienią i zimą z kiszoną;) Przedstawiam Wam więc moją zimową wersję Pazibrody 😉
Pazibroda zimowa
- 500g ziemniaków (najlepiej białych odmian)
- 250g kiszonej kapusty
- 100g słoniny
- 2 cebulę
- 2 ząbki czosnku
- kilka suszonych grzybów
- suszona Lebiodka (można dać Majeranek)
- nasiona dzikiej Marchwi (Zamienne na grubo mielony czarny pieprz)
- sól
Danie jest banalnie łatwe. Wstawiamy do gotowania kapustę kiszoną z dodatkiem kilku grzybów suszonych. W drugim garnku nastawiamy ziemniaki (oczywiście jakieś 30 min od momentu zagotowania kapusty)
W międzyczasie kiedy wszystko nam się gotuję kroimy słoninę w kostkę i wytapiamy na skwarki. Dorzucamy do niej cebulkę i kiedy się zarumieni dodajemy czosnek.
Jeśli ziemniaki są już miękkie ubijamy je i dodajemy do nich odcedzoną kapustę z grzybami i nasze skwarki.
Doprawiamy solą i pieprzem oraz dzikimi ziołami (lub ich sklepowymi odpowiednikami) i gotowe.
Pyszne jako osobne danie lub dodatek do mięsiwa 😉

P.S. Pazibroda wzięła swą nazwę od ciągnącej się kapusty która parzyła jedzących w brody;)