Makarony na blogu goszczą często za sprawą mojej narzeczonej która je uwielbia. Ja osobiście troszkę mniej no ale za to uwielbiam jej je gotować;) Rzadko za to pojawia się kuchnia wegańska a to za sprawą tego, że w moim gotowaniu sporo jest chociażby nabiału w postaci masła. Od kilku lat odczuwam coraz mniejsze parcie na mięso i choć na blogu pojawia się ono czasem, tak w posiłkach „poza blogowych” już go prawie nie jadamy. Ilość ta ograniczyła się do 1 posiłku z kawałkiem mięsa w tygodniu. Myślę, że to dobra droga do lepszego samopoczucia choć do 100% wegetarianizmu mi daleko;) No a bez masła to nie gotowanie;) No ale do rzeczy:

Bucatini/Por/Pistacje/Czosnek i chilli/Oliwa z oliwek

Porcja dla 2 osób

• pół pora
• 200g suchego makaronu Bucatini lub dowolnego lubianego przez Was;)
• 50g solonych pistacji
• 2 ząbki czosnku
• 1 chilli
• oliwa z oliwek i sól

 

Zaczynamy od nastawienia garnka z osoloną wodą na makaron. W czasie kiedy woda się będzie grzała kroimy wszystkie dodatki. Czosnek, chilli i białą część pora siekamy drobno. Część zielonego kawałka pora możemy zostawić sobie na posypanie makaronu.
Świeży ostry por doda charakteru potrawie.

Pistacje łuskamy i siekamy drobno. Kiedy wszystko jest pokrojone a woda wrze wrzucamy makaron do garnka a na patelnie lejemy oliwę. Na początek na zimną oliwę wrzucamy czosnek, chilli i białą część pora. Chwilkę dusimy ale pamiętajmy na minimalnym ogniu. Jeśli temperatura na patelni będzie za wysoka wystarczy dodać łyżkę wody z makaronu.

Kiedy pasta jest miękka wyciągamy ją razem z odrobiną wody na patelnie i chwile razem smażymy mieszając aby wszystko się Nam ładnie połączyło.
Wykładamy makaron na talerz i posypujemy go pistacjami i słupkami pora.
Gotowe. Gwarantuje, że to wegańskie danie smakiem przebije klasyczne mięsne makarony;)