Rosół – 5 przykazań Maxa aby wyszedł idealny ;)

IMG_8816.jpg

Przepisów na rosół jest bez liku, widziałem już wrzucanie czosnku, pomidorów, grzybków, buraka… Mamy rosół z dzikiego ptactwa, cielęcy, wołowy czy drobiowy. Ja nie będę rozpisywał się na temat przepisów ale podzielę się z Wami 5 moim zdaniem bardzo istotnymi czynnikami które mają wpływ na idealność naszego rosołu. Zapraszam do otwartej dyskusji 😉

1. Żółty tłuszcz !

Cóż słyszałem wiele opcji na dobry rosół. 3, 4 a nawet 5 rodzajów mięsa itp itd. Owszem coś w tym jest jednak najważniejszym rodzajem mięsa w domowym klasycznym rosole jest to z żółtym tłuszczem. Może być to kura, kaczka, gęś czy dziki drób ważne aby zamiast białego miała tłuszcz żółty. Wszystkie hodowlane rasy drobiu, tuczone paszami, zamknięte na fermach mają biały tłuszcz który ma bardzo mało smaku (tak to od tłuszczu w 70% zależy smak twojego rosołu). Naturalnie chowane stare odmiany drobiu natomiast są o wiele mniej umięśnione natomiast przez to, że jedzą to co sobie wygrzebią i wyskubią ich tłuszcz jest żółty i pełen smaku. Warto zakręcić się na targu za kurami „rosołowymi” i wyszukiwać te „ciemne”. To one mają najwięcej smaku. Dodatek takiego mięsa to zawsze klucz do sukcesu rosołu !

2. Palona Cebula !

To za co kochamy rosół to jego głęboki smak. Tą głębie czyli umami możemy uzyskać z dużej ilości mięsa ale zbyt duża jego ilość może spowodować jego zmętnienie. Co więc oprócz mięsa decyduje o głębi rosołu? Duża ilość palonej cebuli !
Zalecam 3-4 niewielkie cebule na ok 2 litry wody. Oczywiście cebule palimy na „czarno” w łupinach ! Kolejną korzyścią dużej ilości palonej cebuli jest piękny bursztynowy kolor 😉 Leniwi i nie umiejętni kucharze dodają rożnego rodzaju proszki, kostki i płyny aby uzyskać sztuczną głębie a ja Wam mówię to mało, że nie zdrowe to jeszcze słabe! Dbajmy o naszą rosołową tradycję bez „dopalaczy” na V czy M. Wystarczy palona cebula! 😉

3. Lubczyk

Wielu osobom stosującą obrzydliwy czarny płyn na M do rosołu zagram teraz na nosie gdyż napisze że ów specyfik to nic innego jak mocny wywar z lubczyku czyli naturalnej i wspaniałej przyprawy bez której dobry domowy rosół nie może się obejść. Dodanie Lubczyku do rosołu czy to świeżego czy suszonego to u mnie zawsze obowiązek i kolejny z etapów mojego idealnego rosołu.

4. Domowy makaron

Można się łudzić ale rosół najlepiej smakuje z ręcznie robionym domowym makaronem.
Uwierzcie mi nie ma żadnej filozofii w zrobieniu makaronu. Solidna porcja dla dwóch osób to szklanka mąki, szczypta soli i 2 całe jajka. Mieszamy składniki razem, zagniatamy i rozwałkowujemy cienko. Potem kroimy jak nam się podoba i gotowe.
Nic trudnego, pół godzinki roboty a ile zmienia;)

5. Powolne gotowanie i jedzenie go w ten sam dzień

Rosół jako chyba jedyna polska zupa najlepszy jest świeżo po ugotowaniu. Ja swój rosół zawsze gotuje w garnku o grubym dnie ustawiając minimalny ogień. Ma pyrkać nie gotować się. Konkretny czas gotowania? Nie ma czegoś takiego rosół jest gotowy kiedy i mięso i warzywa są już bardzo miękkie. Na drugi dzień rosół już nie jest tak dobry, lepiej zrobić z niego coś innego;)

No to podzieliłem się z Wami moim 5 przykazaniami dotyczącymi dobrego domowego rosołu a może Wy chcielibyście coś dopisać? Chętnie poczytam o Waszych sposobach;)

rosół.jpg

 

 

Dodaj komentarz