Langosze z kaszanką i podagrycznikiem ;)

IMG_9650.jpg

Mój dzień minął na ciężkiej fizycznej pracy. Przekopywanie, grabienie i wywożenie ziemi sprawiło, że potrzebowałem konkretnego posiłku 😉 Po ostatnim smażeniu langosz na wzgórzu zamkowym w Kielcach zostało mi trochę produktów więc wybór był prosty. Klasycznym dodatkiem do langosz jest kwaśna śmietana z czosnkiem jednak ja pokusiłem się o oryginalność;) Podczas kopania wpadł mi w ręce młody podagrycznik a od dawna chodziła za mną dobra wiejska kaszanka.

Podstawowy przepis na Langosz

porcja na 4 osoby

  • 500g mąki pszennej 450-650
  • ok 300ml mleka
  • 25g świeżych drożdży
  • łyżka cukru
  • łyżka oliwy
  • sól
  • 1 kg smalcu

Podgrzewamy mleko do temp pokojowej. Wlewamy je do wysokiej miski. Wkruszamy do niego drożdże i dokładnie mieszamy. Dodajemy łyżkę z odważonej porcji mąki, cukier i oliwę. Odkładamy w ciepłe miejsce na ok 10 min.
Zaczyn powinien „wstać”. Kiedy tak się stanie dodajemy partiami resztę mąki mieszając jednocześnie ciasto. Kiedy Langosz zaczyna przybierać stałą konsystencję solimy je i wyrzucamy z miski na czysty blat.
Zagniatamy ok 10 min aż ciasto będzie jednolite i kleiste. Ciasto powinno być luźne.
Miskę w której wyrabialiśmy je opruszamy mąką i wrzucamy tam wyrobione ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.
Ciasto powinno podwoić swoją objętość (ok 45min w cieple). Po tym czasie rozgrzewamy smalec do ok 180 stopni C.
Ciasto przed smażeniem zagniatamy jeszcze raz. Odrywamy po małym kawałku i w palcach formujemy placuszki które smażymy na smalcu na rumiano.
Przy lepieniu warto podsypywać ciasto mąką jednak nie za dużo aby nie paliła nam się ona w smalcu.
Usmażone langosze wyławiamy na ręczniki papierowe aby obciekły z tłuszczu.

_MG_7551

Dodatki

Ja swoje Langosz podałem w tej wersji z kaszanką podduszoną z podagrycznikiem i rumianą cebulką jednak opcji na podanie ich macie mnóstwo 😉

Klasycznymi dodatkami jest kwaśna śmietana z czosnkiem oraz żółty tarty ser ale zachęcam Was do eksperymentowania 😉
Gwarantuje Wam że to nie ostatnia Langoszowa inspiracja na moim blogu;)

Dodaj komentarz