
Pasztety od zawsze kojarzą mi się z wielkanocną a szczególnie te z królika.
Mięso tych zwierząt jest mimo wszystko dalej mało popularne choć jakościowo jest ono na wysokim poziomie nawet to sklepowe.
Króle są chude, zazwyczaj wolne od „dopalaczy” i bardzo smaczne. Oczywiście można je przygotować w całości czy jako pyszny comber jednak zważywszy na porę roku i święta ja zdecydowałem pokazać się Wam najprostszy przepis na pasztet z królika. Zapraszam !
Pasztet z królika
- 1 cały królik z podrobami (ok 1,5kg)
- 400g boczku wędzonego
- 5 średnich cebul
- główka czosnku
- ok 200-400g wątróbki króliczej (ew. drobiowej)
- łyżka smalcu
- 4 jajka
- bułka tarta
- sól, pieprz, wędzona papryka, gałka muszkatołowa
Przepis jest bardzo prosty. Zaczynamy od rozebrania króla. Kiedy mamy go w elementach kroimy w kostkę boczek i cebulę. Nie musi być to kostka cienka.
Do suchego garnka wrzucamy boczek i podsmażamy go. Kiedy wytopi się trochę tłuszczu wrzucamy cebulę. Smażymy wszystko na rumiano.
Wkładamy do naszego podsmażanego boczku z cebulą królika i podroby i zalewamy całość wodą.
Dodajemy obrany czosnek i gotujemy ok 1,5h aż mięso będzie odchodzić łatwo od kości.
Odcedzamy całość ale wywaru nie wylewamy !!!
Wystudzone mięso mielimy przez maszynkę wraz z cebulą i czosnkiem oraz wszystkim z czym się gotowało. Pasztet najlepiej przemielić 2 razy na drobnych oczkach.
Do masy wbijamy 4 jajka i doprawiamy ją solą, papryką, gałką i pieprzem.
Wlewamy również do niej ok szklanki wywaru.
Masę przekładamy do 2 keksówek (foremek) wysmarowanych smalcem i obsypanych bułką tartą.
Warto jest uderzyć kilka razy keksówkami o blat aby pasztet równomiernie się w nich rozłożył.
Pasztet pieczemy w 160 stopniach aż zrobi się rumiany z wierzchu. Jemy i kroimy po całkowitym wystudzeniu 🙂
Uwaga: Królik ma bardzo delikatny smak, jeśli chcemy w pełni się nim delektować pamiętajmy o zasadzie im mniej tym więcej…;) Nie ma co przeginać z dodatkami i przyprawami.
Pozostały po gotowaniu wywar warto zużyć do ugotowania pysznego barszczu;)