
Gołębie jako kulinarny ptak odeszły już trochę w zapomnienie. W większości z Was pewnie kojarzą się z obesrańcami z parapetów i budzą odrazę nawet za oknem a co dopiero w garnku 😉
Ale nie zawsze tak było!
Niegdyś kiedy ktoś chorował lub miał w domu małe dzieci mięso z gołębia dość często gościło w jego kuchni.
Nie przez przypadek uznawane było (i jest) za bardzo zdrowe i dietetyczne. Takie młode gołębie wolne są od wszelakich zanieczyszczeń, nie są naszpikowane antybiotykami no i są bardzo smaczne.
W dzisiejszych czasach gołębia ciężko dostać nawet na targach, mi od czasu do czasu uda się pozyskać od jakiegoś gospodarza kilka sztuk ale przyznam, że nie jest to łatwe;)
Tym razem udało mi się kupić wypatroszonych 6 gołąbków od koleżanki Magdy którą pozdrawiam;) Jak wiadomo kiedy zwierze straciło życie trzeba zagospodarować każdą jego część. Oczyściłem je więc z podrobów (na których też coś upichcę;) 3 zamroziłem a z trzech postanowiłem zrobić pyszny rosół z kaszą manną. Zapraszam !

Rosół z gołębia z kaszą manną i koperkiem
Garnek ok 5l
- 3 oczyszczone z podrobów tuszki gołębi
- 3 młode marchewki z nacią
- 2 młode pietruszki z nacią
- 1 młody seler z nacią
- zielona cebula
- por
- 2 gałązki świeżego lubczyku
- pęczek kopru
- sól i pieprz w całości
Zaczynamy od dobrego oczyszczenia gołębi z pozostałości po krwi i podrobach. Zwykle potem mocze je ok 30 min w zimnej wodzie którą odlewam. Z gołębi nie ma dużo szumów więc zarówno mięso jak i warzywa lądują w garnku w tym samym czasie. Zalewam wszystko zimną wodą i bardzo wolno gotuje ok 3-4h.
Po tym czasie do rosołu wkładam lubczyk, koper i kilka ziarenek pieprzu w całości.
Po ugotowaniu przecedzam i dosalam 😉
Pamiętajmy mięso z gołąbków możemy albo zjeść z rosołem albo obrać i dodać do farszu np pierogowego. Nic nie może się zmarnować!
Kasza manna do zupy
Kasza manna w rosole to mój smak dzieciństwa, babcia bardzo często robiła mi taką kostkę do zup i przyznam Wam przepadam za nią ! Powiem, Wam jak ja robię kaszę do rosołu :
Porcja dla 2 osób
- szklanka wody
- pół szklanki kaszy
- łyżeczka masła
- sól
Zagotowuje wodę w garnku i solę ją delikatnie. Kiedy zaczyna wrzeć wsypuje małymi porcjami kaszę i mieszam rózgą. Kiedy kaszka zacznie Nam porządnie gęstnieć zdejmuje z gazu, dokładam masło (możną wcisnąć ząbek czosnku) i wylewam na kwadratowy pojemnik. Łyżką wyrównuje kaszę (aby mniej więcej w każdym miejscu była tej samej grubości) i zostawiam do wystudzenia na ok 40 min w lodówce.
Po tym czasie kasza się zsiada i możemy spokojnie pokroić ją w kostkę i dodać do zupy.
Mówię Wam jest pyszna, nie tylko do rosołów !