
Przyszedł czas na zbiór korzeni z ogródka.
Zasadziłem sobie grządkę pasternaku w sumie eksperymentalnie, gdyż chciałem sprawdzić jak przebiega proces wzrostu od ziarenka do dorosłej rośliny;)
Zaskoczeniem było to, że Pasternak wyrósł piękny i dorodny więc gdzieś tam w głowie tliło mi się, że na jesień trzeba będzie coś z niego zrobić.
Czytając o świętokrzyskiej kuchni natknąłem się kiedyś na wzmiankę o pasztecie z pasternaku czyli Pasternocku.
Przepis ten pochodzi dokładniej z gór Świętokrzyskich choć zapewne takie potrawy jadane były również i w innych częściach Polski .
Jak zwykle wszystko to wywodzi się z biedoty która zbierała pasternak (również i na dziko) i przyrządzała z niego potrawy. Zanim przejdziemy do przepisu kilka słów o pasternaku:

PASTERNAK
Wiele osób może nie kojarzyć tego warzywa, czasem da się go kupić w warzywniakach ale zwykle bywa mylony z pietruszką do której jest bardzo podobny jednak tylko z wyglądu ale nie ze smaku;)
Poznać można go po okrągłym zwieńczeniu korzenia (charakterystyczne i równe kółko), pietruszka zwykle nie ma tak regularnych kształtów.
Tak jak wspomniałem wcześniej najważniejsze, że rożni go smak. Pasternak jest słodszy i bardziej pachnie marchwią niż pietruszką, nie do pomylenia.
Pasternak zwyczajny (Pastinaca sativa L.) rośnie u Nas w kraju również w dzikiej formie. Ja sam korzystałem z dzikiego pasternaku ale tylko do wywarów. Jego korzenie nie są tak okazałe jak odmiany uprawianej jednak ma o wiele intensywniejszy zapach i smak.
W terenie rozpoznać go można bardzo łatwo ze względu na jego dość charakterystyczny żółto-zielony kolor .
Korzenie nadają się do zbioru od sierpnia do pierwszych przymrozków.
Trzeba uważać na słońce gdyż podobnie do sławnego Barszczu sosnowskiego (choć w dużo mniejszym stopniu) może spowodować oparzenia słoneczne.
Poniżej fotka dzikiej formy rośliny :

Pasternocek z pokrzywą
- ok kilograma korzenia pasternaku
- 3 cebule
- piętka suchego chleba
- kilka łodyg pokrzywy (opcjonalnie natka pietruszki)
- 2 jajka
- mleko
- Bułka tarta
- pół kostki masła
- sól i pieprz
Pasternak obieramy i gotujemy pod przykryciem w osolonej wodzie do miękkości.
W tym czasie cebulkę kroimy na drobno i podsmażamy na maśle. Chleb namaczamy w mleku.
Ugotowany i wystudzony pasternak mielimy w maszynce na drobnym sitku wraz z chlebem. Dodajemy cebulkę z całym masłem, posiekaną sparzoną pokrzywę i jajka. Całość solimy i pieprzymy oraz dokładnie mieszamy.
Można oczywiście doprawić go jak tam kto lubi (tak jak mięsne pasztety) ja jednak chciałem pokazać Wam tą najprostszą wersję.
Pieczemy Pasternocek w foremkach wyłożonych papierem w 160 stopniach C. Pasztet musi lekko urosnąć i się zrumienić.
Podajemy po wystudzeniu.
Ja swój zrobiłem z kwaśną śmietaną i borowikami na maśle ale możemy go podawać również z sosem grzybowym, marynowanym grzybkiem, ogórkiem kiszonym czy po prostu na zimno na kanapce. Opcji jest mnóstwo;) Smacznego !