
Wiosenny Lin… ten kto wędkuje to wie ile trzeba się natrudzić aby złapać dużego Linka;) Ja swój egzemplarz dostałem od zaprzyjaźnionego hodowcy ryb i postanowiłem zrobić go zgodnie z porą roku – w chrzanie 😉 Ryba wyszła przepyszna więc zapraszam po przepis;)
- ok 1kg sprawionego lina
- mąka
- ok 100g masła
- 300ml mleka
- korzeń chrzanu
- sok z cytryny lub ocet jabłkowy
- sól i pieprz
Lina kroimy na dzwonka lub filetujemy. Solimy i pieprzymy i tak zamarynowanego zostawiamy na godzinę w temperaturze pokojowej.
Na patelni rozpuszczamy masło a rybę po marynowaniu oprószamy mąką.
Smażymy lina na złoto z każdej strony i zdejmujemy z patelni.
Przykręcamy ogień, dodajemy reszt masła i wsypujemy 2 łyżki mąki. Podsmażamy chwile i zalewamy zasmażkę ciepłym mlekiem, dodajemy starty chrzan, sól , pieprz i sok z cytryny lub ocet. Wrzucamy tam rybę z powrotem i dusimy chwilkę pod przykryciem na małym ogniu.
Gotowe;)
Ja swojego lina podałem z ziemniaczkami, szparagami i rzodkiewką ale świetnie smakuje choćby z pieczywem;)
