Kruche z mirabelkami i bylicą

Lubię prostotę w kuchni, taką wiecie uczciwą prostotę. Nie ma u mnie mydlenia oczu tysiącem składników czy trudnych nazw i produktów…
Na przykład takie ciasto: dojrzałe mirabelki, miód i prawdziwe masło…
na prawdę tyle wystarczy aby odlecieć, kulinarnie oczywiście:)

Takie gotowanie sprawia mi radość;)

Zapraszam do przepisu :
Blaszka ok 20 na 15

  • 200g masła
  • ok 320g mąki chlebowej
  • pół szklanki miodu
  • sól
  • ok 300g wypestkowanych dojrzałych mirabelek
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 jajko
  • kilka gałązek bylicy

Zaczynamy od pokrojenia zimnego masła w kostkę i dodania go do mąki. Wlewamy tam również miód (nie cały) i zagniatamy ciasto, generalnie im szybciej to zrobimy tym lepiej dla ciasta.
Podczas zagniatania dodajemy proszek do pieczenia i sól a kiedy mąka połączy się z masłem jajko.

Niby takie zarobione ciasto powinno postać w lodówce ja jednak zawsze jestem niecierpliwy i robie wszystko od razu;)

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni bez termo.

Mirabelki posypujemy mąką ziemniaczaną i dodajemy do nich pozostały miód, wystarczy odrobina.
Bylice siekamy drobno i mieszamy z mirabelkami.

Ciasto dzielimy na 4, 3 z nich rozwałkowujemy jako spód. Jeśli nie chce się wałkować można ulepić spód rękami;)

Na ciasto kładziemy mirabelki a wierzch wykładamy kawałkami 1/4 ciasta które nam pozostało.

Wrzucamy do piekarnika i pieczemy do mocnego zrumienienia.
Najlepiej kroi się po schłodzeniu, można obsypać cukrem pudrem 😉
Smacznego

Dodaj komentarz