
Dzika róża fascynowała mnie od zawsze, może dlatego, że wokół miasta Kielce gdzie spaceruje jest jej mnóstwo…
W zimie podjadam miękkawe owoce prosto z krzaka, napar uratował mnie już nie raz przed zachorowaniem ale przede wszystkim uwielbiam ich smak 😉
W okresie późno jesienno-zimowym dużo eksperymentuje z tym owocem w kuchni i przyznaje, że nie jest łatwym przeciwnikiem 😉
Ma mnóstwo włosków, pestek i jest ciężka do zbioru i przetwórstwa. Ja jestem bardzo niecierpliwym człowiekiem, więc jest dla ,mnie ciężka podwójnie;)
Ale nie poddaje się !
Przepis ten powstał bo zepsułem inny pomysł 😉
Chciałem upiec drożdżówki wypełnione konfiturą z róży lecz ta okazała się być zbyt rzadka i zachowywała się jak sos… jak sos !
Teraz sami rozumiecie;)
Zapraszam do przepisu!

- 400g mąki pszennej 450tki
- 20 g drożdży świeżych
- 1 jajko
- 250ml mleka
- 30g cukru
- sól
- 50g masła
- min 300g owoców dzikiej róży
- 2 jabłka
- migdały w płatkach
- 1 cytyrna
- miód
Zaczynamy od nastawienia mleka do zagrzania w garnku.
Do ciepłego mleka wrzucamy masło i cukier i mieszamy do rozpuszczenia się masła.
Odstawiamy do studzenia.
Do miski wsypujemy mąkę i wbijamy jajko, dodajemy szczypte soli.
Do wystudzonego mleka dodajemy drożdże i mieszamy je aż całkiem się rozpuszczą.
Wlewamy mleko z drożdżami, masłem i cukrem do miski z mąką i zarabiamy ciasto.
Podczas wyrabiania dosypujemy małymi porcjami mąkę tak aby ciasto nie kleiło się do rąk i stanowiło jednolitą masę.
Wyrabiamy ok 10min po czym odstawiamy w ciepłe miejsce i przykrywamy ściereczką.
Musi podwoić swoją objętość.
W czasie kiedy ciasto rośnie bierzemy garnek i wrzucamy do niego obraną dziką różę oraz pokrojone na kawałki jabłko i zalewamy całość wodą tak z 3 cm ponad poziom owoców.
Gotujemy na małym ogniu aż róża zmięknie a woda delikatnie odparuję.
Blendujemy całość i doprawiamy miodem i cytryną.
Kiedy ciasto wyrośnie zagniatamy je ponownie.
Odrywamy po kawałku i formujemy bułeczki które odstawiamy na oprószoną mąką deskę.
Przykrywamy je ściereczką i w czasie kiedy woda w garnku będzie się grzała one mogą sobie podrosnąć.
Wstawiamy garnek z wodą na którym kładziemy sito lub durszlak.
Woda w garnku musi wrzeć ale nie mocno się gotować.
Podrośnięte bułeczki delikatnie przekładamy na parę i gotujemy ok 10min.
Zdejmujemy i polewamy je sosem z dzikiej róży, całość kończymy płatkami migdałów – gotowe;)
