
Topinambur, słonecznik bulwiasty – jest to roślina którą z powodzeniem możemy szukać na dzikich terenach w Polsce.
Nie jest to jednak nasz rodzimy gatunek a uciekinier z upraw który przywędrował do Nas z Ameryki północnej.
Zalety tej rośliny są jednak spore, rośnie praktycznie w każdych warunkach glebowych, jej bulwy można pozyskiwać całą zimę, kiedy innych pokarmów jest niewiele, świetnie się przechowuje i jest bardzo plastyczny w kuchni.
Ludzie zwykle albo go nie lubią albo za nim przepadają.
Ja sam lubię jednak w umiarze, ten smak potrafi szybko zmęczyć.
Tym razem postanowiłem użyć go w deserze 😉
Zapraszam do przepisu :

- 280g mąki pszennej
- 200g cukru brązowego
- 100g miodu
- 1 łyżka masła orzechowego (ja użyłem z orzechów laskowych)
- 4 jajka
- 140 g masła w temperaturze pokojowej
- 200g topinamburu
- 2 łyżeczki sody i proszku do pieczenia
- 100g orzechów laskowych
- 50g żurawiny suszonej
- sól
Nastawiamy piekarnik góra/dół na 180 stopni C
Zaczynamy od utarcia cukru z masłem.
Wrzucamy odmierzone składniki do robota lub ucieramy je w makutrze na gładką masę.
W misce odmierzamy mąkę i dodajemy do niej proszek, sodę i szczyptę soli.
Do utartego masła z cukrem dodajemy mąkę i resztę cały czas mieszając.
Do powstałej masy ścieramy na drobnej tarce topinambur, dodajemy miód, orzechy masło orzechowe, żurawinę i masło zwykłe w temperaturze pokojowej. Całość musi ucierać się kilka minut.
Przekładamy ciasto do keksówki i wrzucamy do piekarnika.
Pieczemy ok 30-40 min, najlepiej sprawdzić je wbijając patyczek, jeśli wychodzi suchy, nie oblepiony ciastem placek jest upieczony;)
Można podawać z kremami, dżemami ale mi najbardziej smakuje takie samo w sobie;)
Smacznego 😉
