Leszczynowe proziaki

Proziaki – to proste chlebki wywodzące się z podkarpacia które swoją nazwę zawdzięczają prozie czyli sodzie. To dzięki niej chlebki rosną i są miękkie w środku.
Ja postanowiłem dodać do nich kwiatostany leszczyny które nadały im wytrawny charakter.
Jeśli jesteście ciekawi przepisu zapraszam;) :

  • ok 30g kwiatostanów leszczyny (im więcej dodamy jej do ciasta tym będzie bardziej wyczuwalna w smaku)
  • 250 g mąki pszennej chlebowej plus odrobina do podsypania
  • pół łyżeczki sody
  • 125ml kwaśnego mleka
  • pół łyżki soli
  • pół łyżki cukru

Zaczynamy od posiekania kwiatostanów leszczyny .
Wykładamy je na deskę do krojenia i siekamy jak najdrobniej. Przerzucamy posiekane kwiaty do miski.

Miskę z kwiatami kładziemy na wadzę i dosypujemy do nich 250g mąki pszennej, sodę, cukier i sól.
Mieszamy wszystkie suche składniki.

Do wymieszanych ingrediencji dodajemy zsiadłe mleko i zagniatamy.
jeśli ciasto klei się do rąk podsypujemy mąką, jeśli jest suche dolewamy mleka.

Zagniatamy aż do uzyskania jednolitej sprężystej konsystencji.
Ciasto odstawiamy na bok na 20 min.

Odpoczęte ciasto rozwałkowujemy na placek o grubości ok 1cm.
Wycinamy w nim szklanką kółka tak jak robi się to na pierogi.
Z pozostałego ciasta znów zagniatamy kulkę, rozwałkowujemy i tak aż do ostatniego placuszka.

Na ogień wrzucamy patelnie o grubym dnie.
Rozgrzewamy ją mocno i kiedy zaczyna kopcić ściszamy ogień.

Kładziemy na suchej patelni nasze proziaki i pieczemy aż będą mocno rumiane z obu stron.

Podajemy z masłem czosnkowym, twarożkiem czy kwaśną śmietaną.
Są dobre zarówno na ciepło jak i na zimno 😉
Smacznego !

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. Marzynia's awatar Marzynia pisze:

    Wiele razy robiłam proziaki (jako żem Pogórzanka z dziada pradziada), ale nigdy nie przyszło mi do głowy, aby dodać leszczynowe kotki! Bardzo dziękuję za inspirację 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz