Drożdżówki z konfiturą z Robinii

Gdyby zdjęcia mogły pachnieć, już czulibyście u siebie ten cudowny, słodki zapach.
Tak kwiaty robinii , potocznie i mylnie zwanej akacją są jadalne, w przeciwieństwie do jej zielonych części.

Możemy je suszyć, jeść na surowo, robić syropy i utrzeć na konfiturę i właśnie z nią dziś pokombinowałem w kuchni;)

Zapraszam do przepisu :

Konfitura:

  • 2 szklanki kwiatów robinii (same białe części)
  • 0,5 szklanki cukru
  • sok z jednej cytryny

Kwiaty ucieramy w mikserze razem z cukrem i sokiem z cytryny na gładką masę.
Przekładamy je do słoiczka.

Jeśli chcemy przechować je kilka dni wystarczy schować do lodówki jeśli dłużej, należy ją spasteryzować;)

Drożdżówki:

  • 250g mąki pszennej 700tki
  • 3 jajka
  • 125ml mleka
  • 50g masła
  • 25g cukru
  • szczypta soli
  • 15g drożdży świeżych

W garnku rozpuszczamy masło i wlewamy do niego mleka, wsypujemy cukier i mieszamy.
Kiedy mleko osiągnie mniej więcej temperaturę pokojową dodajemy do niej drożdże i mieszamy.

W misce wsypujemy mąkę i mieszamy z solą, robimy wgłębienie i wbijamy tam 1 jajko i 1 żółtko.

Wlewamy do mąki mleko z drożdżami i zagniatamy, początkowo łyżką drewnianą.
Jeśli się klei podsypujemy mąką.
Kiedy ciasto zaczyna przypominać zwartą formę wyrzucamy je na blat i zagniatamy ok 10 min ręcznie.

Odstawiamy w ciepłe miejsce, przykrywamy i wyrastamy ok 1h do podwojenia objętości.

Po tym czasie zagniatamy jeszcze raz i rozwałkowujemy na grubość ok 1 cm podsypując obficie mąką.

Smarujemy ciasto cienką warstwą konfitury i zwijamy w rulon.

Kroimy go na kawałki ok 2cm które wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pozostałe jajko i białko rozkłucamy i smarujemy delikatnie wierzch bułeczek.

Rozgrzewamy piekarnik 180 stopni C.

Pokrojone bułeczki wyrastamy jeszcze ok 40 min.

Pieczemy do zrumienienia i wcinamy po wystygnięciu;)

Dodaj komentarz