
Cukinia to takie warzywo które ile byśmy nie zasiali to zawsze zaskoczy nas ilością plonów;)
Poza słoikami na zimę i leczo możecie przygotować taką oto prostą zupę.
Nie byłbym jednak sobą gdybym nie dodał czegoś dzikiego do tego przepisu;) tak się składa, że mam dostęp do pola na którym sztucznych nawozów nie widziano od kilku dobrych lat, rośnie tam też sporo łobody.
Roślina ta a właściwie kilka gatunków podobnych do siebie roślin niegdyś stanowiły pokarm w czasach niedostatków a nazywana była chłopskim szpinakiem i to właśnie do szpinaku w smaku jest jej najbliżej,
Zbieramy raczej młode rośliny , tam gdzie plewimy nasze pole mamy do nich dostęp w sumie cały okres wegetacyjny. Jeśli jednak mamy do czynienia ze starszymi okazami obrywamy je z samych liści i kwiatostanów, bez łodyg.
Łobodę jemy po obróbce cieplnej.
Pasuje tam gdzie szpinak;) Najprościej.

- 500g młodych ziemniaków
- 1 średnia cukinia
- 2,5l wywaru warzywnego lub bulionu
- 4 cebule
- 3-4 ząbki czosnku
- 1 cytryna
- 200g śmietany kwaśnej
- kilkanaście łodyg młodej łobody
- sól i pieprz
- odrobina oliwy i masła
Przepis jest bardzo prosty.
Siekamy cebulkę w kostkę, czosnek w plasterki. Ziemniaki obieramy kroimy w kostkę, cukinie wydrążamy i kroimy w kostkę wielkości ziemniaków.
Łobodę jeśli ma twarde łodygi obieramy z liści.
W garnku na oliwie rozpuszczamy masło i szklimy cebulkę. Kiedy jest uduszona wrzucamy jeszcze na chwilę czosnek.
Zalewamy wszystko bulionem.
Wrzucamy ziemniaki i solimy.
Po ok 5 min gotowania dokładamy cukinie .
Kiedy ziemniaki się ugotują wrzucamy łobodę i zabielamy zupę śmietaną.
Doprawiamy solą, pieprzem i skórką z cytryny oraz sokiem z jej połowy;)
Smacznego;)