
Kiedy pierwszy raz spróbowałem lejkowców przyszedł mi na myśl ciemny, żytni chleb oraz kasza… z chlebem łączyłem je w przepisie na pierogi a z kaszą postanowiłem poeksperymentować właśnie dziś;)
Przygotowałem prostą zupę krupnik a z racji tego, że ten gatunek grzyba ma tak dużo głębi smaku. odpuściłem mięso wszelakie.
Zupa wyszła pyszna i sycąca. W dobrym krupniku ważne są 2 rzeczy;) Jesteście ciekawi jakie? dowiecie się z przepisu;)

- ok 20-30 owocników lejkowca dętego
- szklanka kaszy pęczak
- włoszczyzna
- suszony lub świeży lubczyk
- 500g ziemniaków
- 2 cebule
- pół pora (biała część)
- masło
- sól i świeżo mielony czarny pieprz
- 2 goździki
- liść i ziele angielskie
- gałka muszkatołowa
Zaczynamy od nastawienia wywaru.
Do garnka ok 3l wlewamy połowę wody.
Włoszczyznę obieramy i wrzucamy do garnka, dodajemy liścia i ziele angielskie, goździki.
Gotujemy około 45 min na małym ogniu.
Przecedzamy.
Obieramy cebulę i siekamy w kostkę, pora siekamy w paski.
Lejkowce czyścimy i siekamy w paski.
W garnku w którym wcześniej gotowaliśmy wywar rozpuszczamy masło, wrzucamy na nie cebulkę, pora i grzyby i podsmażamy aż cebulka się zrumieni.
Wlewamy przecedzony wywar.
Wsypujemy kaszę i solimy.
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę, dokładamy je tak po 5 min gotowania kaszy.
Warzywa z wywaru możemy pokroić w kostkę i również dodać do gotujących się ziemniaków.
Kiedy kasza i ziemniaki są miękkie wyłączamy gaz.
Zupę doprawiamy solą, świeżo zmielonym pieprzem, gałką muszkatołową i lubczykiem.
Dla mnie nie ma dobrego krupniku bez dużej ilości pieprzu i lubczyku;) To są te dwa elementy bez których krupnik się nie uda;)