Racuchy z jabłkami, miodem pitnym i macierzanką

Niegdyś pracując w jednej z kieleckich restauracji miałem racuchy jako deser w karcie. Nienawidziłem ich wtedy gdyż kiedy goście zamówili je ja musiałem wszystko rzucić, zastopować wszystkie procesy i zamówienia i smażyć racuchy, chwilka nieuwagi i już były czarne jak węgiel więc jakiekolwiek działanie w trakcie smażenia nie wchodziło w rachubę. W tym wszystkim najgorsze było to, że goście zamawiali je często…

Dawne czasy minęły i ja też już nie żywię do racuchów urazy;) Uważam je za piękny polski deser a w tym przepisie postaram się wynieść je na wyższy poziom.
Zapraszam :

  • 20g świeżych drożdży
  • 250ml mleka w temperaturze pokojowej
  • 1 jajko
  • ok 200g pszennej mąki
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • odrobina spirytusu
  • 4 jabłka
  • 50ml miodu pitnego najlepiej dwójnak
  • kilka gałązek macierzanki
  • smalec do smażenia
  • pół cytryny

Zaczynamy od wsypania do miski cukru.
Wkruszamy tam drożdże i mieszamy aż się rozpuszczą.

Kiedy drożdże są płynne wlewamy mleko, mieszamy i przykrywamy ściereczką.
Odstawiamy na 20 min.

W tym czasie kroimy jabłka w kostkę, nie musi być duża.
Na patelnie wlewamy miód i podgrzewamy go tak aby zaczął wrzeć, wrzucamy do niego macierzankowe listki.

Kiedy miód wrze wrzucamy jabłka, skrapiamy je sokiem z połówki cytryny, podkręcamy ogień i smażymy aż płyn odparuje a jabłka się lekko skarmelizują, odstawiamy do ostygnięcia.

Kiedy nasz początkowo wstawiony rozczyn zaczął się pienić w drugą miskę wsypujemy mąkę, dodajemy jajko i szczyptę soli. Wlewamy do miski nasz rozczyn i mieszamy wszystko łyżką.

Zostawiamy ciasto przykryte w cieple do wyrośnięcia, minimum 30 min. Im dłużej ciasto będzie wyrastać tym racuchy później smażone będą mniej „wyrastać” i będą bardziej płaskie.

Kiedy ciasto nam wyrosło wrzucamy do niego skarmelizowane jabłka i dodajemy spirytusu, mieszamy dokładnie.

Rozgrzewamy smalec na patelni (wege opcja wchodzi w grę oczywiście ale ten smak na smalcu jest nie do podrobienia;) Nabieramy ciasto łyżką i smażymy na średnim ogniu do zbrązowienia z dwóch stron.

Wykładamy na ręcznik papierowy.
Tak przygotowane racuchy nie potrzebują już żadnego cukru pudru, dżemu itp są same s obie pyszne a smak miodu pitnego i macierzanki nadaje im charakteru;)

Dodaj komentarz