Hummus leszczynowy

Kwiatostany leszczyny to produkt który jest wręcz flagowy dla przedwiośnia. Ich gorzkawy, lekko orzechowy smak najlepiej sprawdza się na zimno, po usmażeniu delikatnie się on rozmywa.

Smak ten przypomina mi trochę sezam więc postanowiłem zamiast pasty sezamowej tahini nadać humussowi orzechowego posmaku własnie kwiatostanami leszczyny;)
To był strzał w 10 !!! 😉

  • 200g suchej ciecierzycy
  • 100g kwiatostanów leszczyny
  • olej z orzechów najlepiej laskowych ale mogą być włoskie lub arachidowe
  • 1 ząbek czosnku
  • pół łyżeczki sody
  • 1 cytryna
  • sól
  • Odrobinka cynamonu
  • orzechy laskowe
  • granat

Zaczynamy od namoczenia ciecierzycy na min 12h.
Wstawiamy do lodówki szklankę z odrobiną wody aby się porządnie schłodziła.

Na drugi dzień kiedy ciecierzyca się już namoczyła, gotujemy ją z odrobiną soli i sodą do momentu aż w środku będzie miękka, jak puree ma się bez trudu rozgniatać w palcach. Godzina powinna wystarczyć.

Zostawiamy aby przestygła.
Do robota rozdrabniającego wrzucamy ciecierzycę odsączoną z wody, czosnek, wciskamy sok z 1/3 cytryny oraz wrzucamy przepłukane kwiatostany leszczyny. Lekko solimy, podlewamy olejem orzechowym i miksujemy na gładką masę. Dodajemy odrobinkę cynamonu, tak na czubek łyżki.

Powolutku, bardzo małymi porcjami dodajemy zimną wodę aż hummus będzie lekki i gładki, ja mam słabej jakości mikser więc u mnie idealnej konsystencji nie ma ale jak ktoś ma urządzenie na T może zrobić hummus gładki jak pasta;)

Podajemy skropiony olejem i posypany orzechami laskowymi oraz granatem;)
Smacznego

Dodaj komentarz