Sałatka ziemniaczana z dzikim szczypiorkiem i czarkami

Zimą nie jadam sałatek, w ogóle nie przepadam za tą formą jedzenia aleee jak przychodzi wiosna i nowalijki to staram się jeść jak najwięcej surowych warzyw więc i sałatki w dietę wchodzą;)

Postanowiłem pokazać Wam jak wykorzystałem zebrane rośliny i grzyby z ostatniego spaceru w prowansalskiej inspiracji na ziemniaczaną sałatkę. Zapraszam.

  • 500g dobrych niskoskrobiowych ziemniaków sałatkowych (ja takich nie miałem i wyszła mi nieco ciapka;))
  • 1 mała szalotka lub czerwona cebula
  • garść czarek
  • pęczek szczypioru
  • pęczek natki pietruszki
  • kilka oliwek i kaparów
  • oliwa z oliwek
  • pół cytryny
  • sól

Przepis jest prosty, najlepiej zacząć przygotowanie tej sałatki dzień wcześniej.

Jeśli mamy ładne ziemniaki sałatkowe gotujemy je w mundurkach do miękkości i kiedy lekko przestygną to obieramy je i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.

Cebulę siekamy w piórka, czarki czyścimy.

Wrzucamy cebulę czarki i ziemniaki do miski, zalewamy składniki oliwą i wodą z oliwek (odrobiną), wyciskamy pół cytryny i jeśli jest potrzeba solimy.
Dokładamy kapary i oliwki i mieszamy wszystko.

Należy zrobić to dzień wcześniej aby składniki przesiąkły sobą nawzajem, cebula pod wpływem kwasu i soli zmięknie, to samo stanie się z czarkami.

Następnego dnia sałatkę wyjmujemy kilka godzin przed podaniem, dobrze aby była w temperaturze pokojowej.

Przed podaniem siekamy drobno szczypior i pietruszkę, mieszamy a na stole skrapiamy oliwą, Smacznego;)

Dodaj komentarz