
Z tym czosnaczkiem to trochę jest tak, niektórzy zbierają tylko młodziutkie listki a niektórzy wolą już dojrzałe rośliny
Różne głosy słyszałem.
Ja zwykle korzystam z młodych listków ale w tym roku postanowiłem spróbować zastosować w kuchni te starsze, kwitnące już egzemplarze. Zależało mi w tym przepisie na ich wyrazistym gorzko-pikantnym smaku.
Eksperyment uważam za bardzo udany, wtrąbiłem całą miskę z przyjemnością i dziele się przepisem;)

– 100g ryżu jaśminowego
– 2 jajka
– ok 6-7 czosnaczków
– 2 ząbki czosnku
– papryczka chili
– dymka
– sos sojowy jasny
– sól
-olej – dowolny
Czosnaczek myjemy i odrywamy liście oraz wierzchołki, łodygi są nam niepotrzebne, możemy dorzucić je do wody w której ma się gotować ryż;) Tak aby dodały jej nieco smaku.
Płuczemy ryż pod bieżącą wodą, wrzucamy go na osolony wrzątek i gotujemy według zaleceń producenta, odcedzamy go przelewając dużą ilością zimnej wody.
Siekamy drobno czosnek, chili i dymkę.
Czosnaczek również siekamy.
Do miseczki wybijamy jajka i mieszamy je aby żółtko i białko się połączyło.
Rozgrzewamy olej na patelni, musi pokryć nam całe dno.
Na mocno rozgrzany olej wrzucamy białą część dymki, czosnek i chili.
Chwilkę smażymy i wylewamy na to jajko, jak do omleta.
Kiedy jajko się zetnie wrzucamy czosnaczek i mieszamy wszystko razem. Dodajemy ryż i smażymy na dużym ogniu aż czosnaczek puści wodę a ona odparuję. Powinno to zająć max 5 min aby ryż nie zlepił się nam w jedną całość;)
Doprawiamy jasnym sosem soyowym i posypujemy zieloną częśćią dymki i gotowe !
Ostry smak czosnaczka cudownie podkręca ryż i jajko. Póki rośnie i jest zielony – zbierajcie i próbujcie bo na prawdę warto, to danie wchodzi do mojego kanonu domowej kuchni a kto wie, może i w pracy je zaserwuję…![]()
P.S. Tak lubię ostre jedzenie. ![]()