
Pierwszy post po długiej przerwie, długiej jak dla mnie.
Byłem bardzo głęboko tam gdzie nikt z Nas nie lubi być – w odmętach walki z własnym sobą.
Myślę, że powoli wypełzam więc i powolutku wraca chęć do tworzenia…
Nie piszę tego aby się użalać Nad sobą – absolutnie, bardziej w ramach wyjaśnienia gdyż kontakt ze mną mógł być trudniejszy niż zazwyczaj, choć nigdy łatwy nie był;)
No ale mam nadzieje, że już teraz będzie nieco lepiej.
“ETON MESS” to flagowy deser brytyjskiej kuchni – najczęściej składa się z truskawek, bezy i ubitej śmietanki. Ja zainspirowany ostatnim weekendem gdzie mogłem pracować z moim serdecznym kolegą Piotrem postanowiłem stworzyć jego nieco bardziej “leśną” wersję.
BEZA:
Wiadomo, najłatwiej jest beze kupić ale ja apeluję aby ją zrobić. Nie jest to takie trudnę jak może się wydawać.
70g białka (2 średnie jajka)
100g cukru
szczypta soli
Białka ubijamy w miserze (lub ręcznie) ze szczyptą soli, kiedy piana jest sztywna dodajemy po łyżce cukru w niedużych odstępach czasowych. Kręcimy aż cukier się rozpuści.
Beze wykładamy na papier do pieczenia, im mniejsze beziki tym lepiej, szybciej się Nam dosuszą.
Bezy wrzucamy do piekarnika ustawionego na 70-80 stopni C i termoobieg na 3 h.
KREM:
To nic innego jak ubita śmietanka 30 lub 36%. Nie dodajemy do niej cukru !
Szukajcie takich które nie mają karagenu w składzie, ja polecę np. firmę Krasnystaw i ich śmietankę 30% w woreczkach.
SYROP Z KWIATÓW BZU
100g kwiatów bzu
500g cukru
500g wody
Zagotowujemy wodę z cukrem, do wrzątku wrzucamy kwiaty bzu, przykrywamy i pozostawiamy do ostygnięcia.
Po ostygnięciu przecedzamy – gotowe;)
DESER
To naprawdę proste. Poziomki płuczemy i w miseczce zalewamy syropem z bzu.
Tyle aby się w nim obtoczyły.
W szklanym naczyniu układamy deser warstwowo, poziomki, pokruszona beza, śmietana i tak aż do samej góry. Tyle i gwarantuję, że nic więcej tu już nie potrzeba;)
Poziomki to wspaniałe leśne owoce – ile byśmy się nad nimi nie głowili to najlepiej smakują ot tak po prostu na surowo. Z tego powodu ten deser idealnie pasuję właśnie do tego aby cieszyć się ich cudownym smakiem.
Całe szczęście kielecczyzna obfituję w poziomkę !