
W przypadku tego dania kluczem do sukcesu jest zachowanie balansu, ja użyłem zdziczałych i kwaśnych jabłek aby zupa nie wyszła deserem.
W handlu w obecnych czasach nie spotykam już tak kwaśnych jabłek więc zachęcam Was do poszukania takich zdziczałych jabłonek w swojej okolicy aby przygotować tą zupę krem.
Potrzebujemy :
– 2kg buraków
– 1 duże kwaśne jabłko
– 2 cebule
– 2 ząbki czosnku
– kilkanaście gałązek macierzanki (opcjonalnie tymianek)
– 1 cytryna
– bulion warzywny
– masło
– sól, pieprz, miód
Buraki czyścimy i pieczemy w piekarniku do miękkości, bardzo ważne jest to, żeby buraki były mocno miękkie. Studzimy je i obieramy ze skórek, kroimy na drobno.
Cebule, czosnek obieramy i siekamy drobno.
Na maśle szklimy cebulę wraz z czosnkiem na małym ogniu.
Jabłko kroimy na mniejsze części bez gniazd nasiennych ze skórką.
Wrzucamy je do garnka i zalewamy bulionem tak aby zakryło owoce, gotujemy do całkowitej miękkości jabłka.
Kiedy jabłka są miękkie wrzucamy buraki i zalewamy wywarem tak 3-4 cm ponad poziom warzyw, w tym momencie dorzucamy listki macierzanki. Wciskamy sok z połówki cytryny i doprowadzamy do wrzenia.
Ważne jest aby zupy z burakami już nie gotować, zależy Nam przecież na pięknym kolorze tych warzyw, kiedy tylko zupa zawrze zdejmujemy ją z ognia i blendujemy.
Doprawiamy solą, pieprzem i jeśli jest potrzeba miodem.
Podajemy z kwaśną śmietaną (ja doprawiam ją octem, czosnkiem i solą) lub serem w typie FETA oraz orzechami laskowymi i szczypiorem.
Smacznego !
Także kolejnym razem kiedy Max gdzieś będzie robił pokaz/warsztaty to trzeba wpaść i pokosztować tego typu cudowania w kuchni;)