
Kasza manna na mleku z sokiem
Kolejny nieco już zakurzony deser/przekąska który uważam, że warto odświeżyć. Kojarzy mi się on z moją Babcią, Ona często tak jadała i dziwiła mi się, że ja nie chciałem nawet spojrzeć w stronę tak przyrządzonej kaszy…
Teraz jako dorosły lubię ale tylko na zimno;)
Postanowiłem zabawić się tym klasykiem i wykorzystać bardzo obficie owocującą u mnie Czeremchę amerykańską.

Zapraszam do przepisu :
– 20g kaszy manny
– szklanka owoców czeremchy
– miód lub cukier
– sok z połówki cytryny
– gałązka czeremchy
– 250ml mleka pełnotłustego (jak ktoś nie może to polecam roślinne migdałowe)
– sól
Czeremche myjemy, wrzucamy do rondelka, zalewamy połową szklanki wody i gotujemy z sokiem z cytryny aż owoce staną się miękkie, doprawiamy słodzikiem do smaku. Przecieramy przez sito.
Gałązkę czeremchy (10cm wystarczy) tniemy na mniejsze kawałki, zagotowujemy mleko i wrzucamy do niego gałązki, zostawiamy na jakiś czas aby mleko wysyciło się migdałowym aromatem ![]()
Z gałązkami jest sprawa dwuznaczna, są źródła które podają je za jadalną przyprawę są i głosy które mówią że są trujące – z tego co wiem zawierają amigdalinę która odpowiada za migdałowy smak. Ja osobiście używam ich sporadycznie w kuchni – w małych ilościach jako przyprawę, podaje jednak tą informację aby każdy sam za siebie zdecydował, doczytał itp.
Kiedy mleko nabierze migdałowego smaku przecedzamy je.
Wlewamy do rondelka, zagotowujemy i dodajemy kasze manną i sól. Gotujemy mieszając aż do zgęstnienia, kilka minut.
Ja w tym momencie wykładam na talerzyk i chowam do lodówki.
Przed podaniem polewamy sokiem czeremchowym;)
Jeśli chcemy zrobić sobie deser pełną gębą zamiast mleka użyjmy śmietanki lub kiedy kasza zgęstnieje dodajmy do niej kilka kawałków zimnego masła i rozmieszajmy;)
Czeremcha jest super owocem a w tym roku u mnie jest jej zatrzęsienie, porobiłem już soki, pije kompoty a nawet pokusiłem się o nalewkę do której też dodałem kilka gałązek dla migdałowego smaku.
A wy zbieracie? Przetwarzacie ?
Też u Was jest jej tak dużo?