
Na wstępie warto napisać : Ziarnopłon zbieram przed zakwitnięciem – to, że na zdjęciach jest zakwitnięty to tylko aspekt artystyczny;)
Mam problem z ziarnopłonem – lubię jego konsystencję natomiast jego smak nie jest w jakiś sposób wyjątkowy, nie mam na myśli, że jest niesmaczny a bardziej to, że trudno z niego zrobić główną gwiazdę w daniu.
Od zawsze pasował mi w daniach azjatyckich oraz w daniach z jajkiem – świetnie moim zdaniem smakuje z olejem sezamowym i to nakierowało mnie na przyrządzenie tego dania z wykorzystaniem ziarnopłonu.

Zacznijmy od zrobienia bulionu :
– duża biała rzodkiew
– por
– marchew
– seler
– duża cebula
– kilka grzybków, ja użyłem trzonów kani ale można użyć shitake lub nawet pieczarki
– sól
Warzywa obieramy, rzodkiew kroimy w grube plastry, podobnie cebulę. Marchew, seler obieramy i kroimy na mniejsze kawałki.
Na patelni na minimalnej ilości oleju jakiegokolwiek podsmażamy na mocno rumiano rzodkiew, cebule i pora.
Wrzucamy wszystko do garnka i zalewamy 1,5l zimnej wody. Gotujemy na małym ogniu ok 1h.
Doprawiamy solą
To przepis na lekki uniwersalny bulion który swoim smakiem nie przykryje nam innych składników w daniu a pięknie Nam je dopełni.
Ziarnopłon myjemy, w garnku zagotowujemy wodę i solimy ją. Wrzucamy makaron udon i wraz z nim z 2-3 garście ziarnopłonu, gotujemy wszystko i odcedzamy na sitku
Jeśli korzystamy z makaronu który gotujemy dłużej niż 2 min, zaczynamy gotowanie od makaronu a ziarnopłon dorzucamy później.
Na końcu mieszamy odcedzony makaron z ziarnopłonem i przekładamy do miski.
Skrapiamy wszystko olejem sezamowym i posypujemy sezamem.
Zalewamy danie gorącym bulionem i zajadamy;)
Długo myślałem o o tym czy w ogóle wrzucać ten przepis, gdyż będąc z Wami szczery gdyby zamiast ziarnopłonu wrzucić tu inną wiosenną chwastną zieleninę działało by to pewnie równie dobrze. Ale od tego jest blog aby pokazywać Wam różne zmagania z dzikusami w kuchni nie?;)
Ziarnopłon po zblanszowaniu ma tak delikatny smak, że aby poczuć go trzeba być oszczędnym z aromatami w daniu – dlatego tak dobrze sprawdza się z jajkami – w omletach i jajecznicach;)
A może wy macie jakieś swoje pomysły na ziarnopłon?