Jak już może wspominałem lub nie zacząłem w tym roku gromadzić informację na temat kuchni świętokrzyskiej. Nie mogę pozwolić na to aby Nasz region był tak kulinarnie zaniedbany. Co ciekawe wertując przepisy i książki o świętokrzyskiej wsi często spotykam się z nawiązywaniem do dzikich, jadalnych roślin. Jednym z nich była ta zupa – Pokrzywianka której przepis pochodzi z okolic Nowej Huty czyli z serca gór Świętokrzyskich. Oczywiście Max jak to Max musiał sobie coś pozmieniać i pododawać;)
Powiem Wam szczerze, pokrzywa smakowała mi zawsze ale ta zupa to bomba!! Jestem pozytywnie zaskoczony i namawiam do zbiorów młodej pokrzywy i gotowania tych zup. Nie pozwólmy tradycji kulinarnej zaginąć.

Mówi się że majowe pokrzywy są najlepsze a ja Wam powiem, że najsmaczniejsze są te marcowo-kwietniowe. Przez te dwa miesiące zwykle korzystam z tej pysznej rośliny w kuchni na wiele sposobów. Od dziś wpisuje do stałego jadłospisu zupę z pokrzyw i kurdybanku:)

Zupa Pokrzywianka z Bluszczykiem Kurdybankiem i Szczawiem

• 2 duże ziemniaki
• 1 cebula
• 2 ząbki czosnku
• ok 20 dag pokrzywy
• kilka gałązek bluszczyku kurdybanka
• łyżka śmietany kwaśnej
• garść szczawiu
• sól i pieprz

Zupa jest prosta jak prosta jest nasza kuchnia. Ale jak mamy świetne produkty, kombinowanie jest zbędne! Obieramy ziemniaki i cebule i kroimy je na drobno. Do garnka wrzucamy masło i podsmażamy cebule wraz ziemniakami i rozgniecionymi ząbkami czosnku. Kiedy cebulka odrobinę się zeszkli zalewamy wszystko wodą trochę nad warzywa i gotujemy do miękkości. Kiedy ziemniaki się lekko rozgotują wrzucamy umyte zioła. Pokrzywa, kurdybanek i szczaw lądują w wywarze. Wyłączamy ogień i po kilku minutach blendujemy. Doprawiamy solą i pieprzem.

Zupę możemy podawać z grzankami, jajkiem czy serem pleśniowym. Nie zapominajmy o łyżce śmietany do talerza;) Smacznego!