Czosnaczek pospolity – to roślina która na moich miejscach pojawia się jako jedna z pierwszych na przednówku.
Po angielsku nazywa się Garlic mustard co znaczy że jej smak łączy gorzkawy, ostry smak gorczycy i czosnku i w sumie jest to idealne określenie czosnaczku.

Młode listki widoczne na zdjęciach i na potrawie są dość mocno gorzkawe ale po podgrzaniu tracą odrobinę tej goryczy, ja zbieram je do zakwitnięcia rośliny, podobno te starsze są łagodniejsze jednak ja nie zauważyłem różnicy.
Kwiaty jak i nasiona czosnaczku też oczywiście są jadalne.

Kiedy byłem dzieckiem a w domu się nie przelewało jadałem gotowane jajka na obiad, w sosie chrzanowym czy musztardowym, smakowały wybornie – właśnie to wspomnienie pchnęło mnie do wymyślenia sosu czosnaczkowego 😉

Danie bardzo proste, bez fajerwerków ale za to bardzo smaczne.
Zapraszam do przepisu na ten przednówkowy sos:

Sos czosnaczkowy

• 2 garstki czosnaczkowych liści
• odrobina wywaru lub rosołu
• 2 łyżki masła
• 2 łyżki mąki pszennej
• 1 ząbek czosnku
• sól i pieprz

Zaczynamy od zagrzania wywaru. Nie może być zimny.
Siekamy drobno nasz czosnaczek i ząbek czosnku .

Na patelni rozpuszczamy masło i dodajemy do niego mąkę.
Cały czas mieszając smażymy na małym ogniu kilka minut.

Zasmażkę podlewamy wywarem do momentu aż konsystencja będzie nam odpowiadać.
Kiedy sos się zagotuje i konsystencja nam odpowiada wyłączamy gaz.

Do gorącego sosu wrzucamy czosnaczek i czosnek.
Doprawiamy solą i pieprzem.

Ja podałem swój sos do jajek ale myślę, że świetnie sprawdziłby się do ryb, białego mięsa czy po prostu do samych ziemniaków.
Dotąd czosnaczek jadałem na surowo ale po delikatnym podgrzaniu smak zaskoczył mnie bardzo pozytywnie.
Musicie sami spróbować;)