Prosty przepis składający się z kilku składników, teraz właśnie kiedy brakuje nam zielonego jedzenia warto sięgać po jarmuż który to rośnie nawet i pod śniegiem.

Wiem, wiem jarmuż to nie jest może smakowy raj, ale moim zdaniem jest dobry. Po zblanszowaniu go i zmieleniu otrzymujemy masę którą można z powodzeniem wykorzystać na wiele sposobów jednym z nich są kluski…

• pęczek jarmużu taki jak na zdjęciu
• 200g tłustego twarogu
• 1 jajko
• 1 cytryna
• ok 100g mąki pszennej
• sól
• gałka muszkatołowa
• odrobina masła

Zaczynamy od nastawienia wody w garnku, dodajemy do niej sól i cukier. Soli tyle ile do gotowania makaronu a cukru łyżkę do zupy, ma być lekko słodkawa.

Kiedy woda się zagotuję wrzucamy tam wypłukany jarmuż i gotujemy ok 3-4 min, po tym czasie wyławiamy go do zimnej wody. Jeśli mamy lód najlepiej do wody z lodem, studzimy.

Wody po blanszowaniu nie wylewamy, ugotujemy w niej kluski;)

Ostudzony jarmuż odciskamy z wody i usuwamy najgrubsze części łodyg. Mielimy jarmuż w maszynce na przemian z serem, możemy jarmuż przesiekać a ser przecisnąć przez praskę jeśli nie mamy maszynki.

Wbijamy do masy 1 jajko, solimy ją delikatnie i ścieramy gałkę muszkatołową, mieszamy wszystko i delikatnie podsypujemy mąką tak aby ciasto dało się formować ale nie było twarde.

Ręce obsypujemy mąką, wodę po blanszowaniu znów zagotowujemy i oprószonymi mąką rękoma porcjujemy ciasto na kulki o wadze mniej więcej 30g.

Każdą kulkę formujemy w „kluseczka” i kiedy mamy już wszystkie gotowe wrzucamy je na wodę, gotujemy do wypłynięcia.

W czasie kiedy się gotują bierzemy patelnię i rozgrzewamy na niej masło, ścieramy skórkę z cytryny do masła (jeśli nie mamy cytryny można zamiast niej użyć czosnku) ugotowane kluski przekładamy z wrzątku na cytrynowe masło, skrapiamy je delikatnie sokiem z 1/3 cytryny i odrobinkę solimy.

Gotowe;) Cytryna wspaniale odświeża kluski i jest świetnym kontrapunktem do smaku jarmużu i sera;)