„MIZERIA” Z CZAREK I RZODKIEWEK

WIOSENNA “MIZERIA” Z RZODKIEWEK I CZAREK

To nie jest przepis stricte na danie a bardziej dodatek do dania głównego.
Wiosną często przyrządzam “mizerie” ale zamiast klasycznych ogórków używam rzodkiewek i różnego rodzaju ziół – a czemu by nie dołączyć do tego lekko pikantnych wiosennyc grzybów? 

Czarki zbieram bardzo rzadko i raczej niewiele, po pierwsze mycie ich jest dość uciążliwe a po drugie nie są zabójcze w smaku ale nie są też złe. Wbrew opinii uważam iż smak swój mają jednak tracą go po mocniejszej obróbce termicznej. Jadam je w małych ilościach i raczej na surowo ze względu na wartości odżywcze. 

PRZEPIS:
2 pęczki rzodkiewki
kilka liści dowolnej sałaty lub dzikich liści
szczypior (ja użylem szczypioru z lasu)
Jogurt naturalny
Ocet – unikałbym tu octów owocowych, ja użyłem ryżowego. Myślę że sprawdzi się także sok z cytryny
Sól i świeżo mielony pieprz
1 ząbek czosnku
Odrobina dobrej jakości oleju roślinnego 

Czarki oczyszczamy, płuczemy.
Duże osobniki kroimy, moim zdaniem te wielkie są niesmaczne.
Rozkładamy je na sitku i delikatnie przelewamy wrzątkiem – opcjonalnie jeśli nie chcemy jeść ich z lasu tak całkiem na surowo. 

Rzodkiewkę siekamy, sałatę rwiemy, czosnek obieramy.

Do jogurtu dodajemy ocet, olej lub oliwę i sól, mieszamy – ma być słony i kwaśny. Wciskamy tam czosnek i dodajemy świeżo mielonego pieprzu. Sos musi być dobrze doprawiony. 

Mieszamy jogurt z czarkami, rzodkiewką i sałatą oraz posiekanym szczypiorem, jeśli jest potrzeba dosalamy. 

Jak klasyczna mizeria świetnie sprawdzi się do ziemniaków, kotletów itp. 😉

#czarka #wiosna #kolory

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. Marzynia's awatar Marzynia pisze:

    Ooo, przegapiłam ten post… a fajoskie te czareczki. U nas też rosną, ale rzadko i są bardzo malutkie. i nawet szkoda mi ich „wydzierać” naturze.

    Polubienie

Dodaj komentarz