Nie zawsze trzeba robić skomplikowane rzeczy aby skosztować tej nieco dzikszej natury;) Ja uwielbiam banały, klasyki i proste przepisy . W tym tkwi moc pokoleń i jeśli coś zostało dobrze wymyślone raz, nie ma sensu zbytnio grzebać – można tak troszkę, np. dodać bylicy;)

Kisiel – deser który w dzisiejszych czasach podobnie jak kompot czy galaretka troszkę zaginął a szkoda ! Ja jako dzieciak kisielki jadłem często, z owoców takie domowe. Dziś przychodzę do Was z prostym pomysłem na wykorzystanie owoców czarnego bzu.

Każdy poradzi sobie z tym przepisem

– 500g owoców bzu czarnego (waga bez gałązek)

– 500ml wody

– sok z 1 cytryny

– miód

– 2 łyżki mąki ziemniaczanej

– kwiatuszki oberwane z jednej (nie takiej ogromnej:)) Bylicy pospolitej

Owoce zalewamy wodą – ale nie całą od razu, 400ml idzie do garnka z owocami a 100ml idzie do szklanki.

Zagotowujemy owoce i w momencie wrzenia dodajemy sok z cytryny. Gotujemy je chwilkę 1-2min. Dodajemy Bylicę, przykrywamy szczelnie i zostawiamy na godzinkę.

Kolor i smak się wysyci.

Po tym czasie przecedzamy dociskając owoce na sitku do drugiego garnuszka. Znów podgrzewamy.

W szklance z wodą rozpuszczamy mąkę ziemniaczaną, najlepiej zrobić to widelcem tak aby nie powstały nam grudki.

Kiedy kisiel się gotuje wlewamy do niego mąkę i zagotowujemy ciągle mieszając. Odstawiamy do przestygnięcia i słodzimy miodem

Wersja alternatywna

Zamiast 500ml wody dodajemy 200ml białego wytrawnego wina i 300ml wody, wtedy darujemy sobie sok z cytryny. Białe wino jest lżejsze niż czerwone i do ciężkiego smaku bzu pasuje bardziej !

Otrzymamy wtedy bardziej wytrawny kisiel dla dorosłych;)

Można podać tak o a można z bitą śmietaną jak prawdziwy królewski deser. Ja w lato lubię zajadać zimny !

Bylica pospolita genialnie łączy się smakiem z bzem i doda całości dzikiego sznytu !

Pamiętajcie owoce Bzu czarnego na surowo mogą nam zaszkodzić, zawsze poddajemy je obróbce termicznej;)

P.S. Jak zdawałem zawodowy egzamin na kucharza 16 lat temu to wylosowałem 2 potrawy, jedna z nich to była ogórkowa o zgrozo z ryżem a druga uwaga : Kisiel z truskawek…. Tak już zawsze kisiel będzie kojarzył mi się ze szkołą