
Cóż to jest za wysyp !
W normalnych warunkach nigdy bym takiego pasztetu nie przyrządził ale w obliczu takiej obfitości nie mogłem sobie odmówić![]()
Prawdziwy luksus na stole ! Orzechy laskowe i kanie stanowią świetny duet a mostem w tych dwóch smakach jest masło klarowane którego w przepisie zabraknąć nie może ![]()
Smakuję wybornie.

PRZEPIS
– 1 kg kapeluszy kani
– 3 jajka
– ok 100g masła klarowanego
– 3 duże cebule
– ok 100g orzechów laskowych
– bułka tarta
– ok 100 ml śmietanki 36%
– sól i świeżo mielony pieprz
Kanie oczyszczamy i kroimy na mniejsze kawałki, małymi porcjami smażymy grzyby na maśle klarowanym do momentu aż będą rumiane i puszczą wodę. Usmażone grzyby przekładamy do miski.
Na patelni po grzybach smażymy na maśle cebulkę pokrojoną w piórka. Ma być rumiana.
Orzechy laskowe prażymy na suchej patelni i siekamy nożem.
Kiedy grzyby ostygną odciskamy je z wody, mieszamy z cebulką i mielimy 2 razy na małych oczkach. Do zmielonej masy dodajemy 3 żółtka, śmietankę, orzechy, sól i świeżo mielony pieprz.
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy do masy i delikatnie mieszamy. Podsypujemy bułką tartą do momentu aż masa przestanie być bardzo luźna. Sprawdzamy smak i przekładamy do natłuszczonej masłem foremki.
Pieczemy w 180 stopniach C od nagrzanego piekarnika, góra dół 40 min, w połowie pieczenia warto włączyć termoobieg.
Kroimy po wystygnięciu;)
Pasztet smak ma głęboki, ciekawy i uważam iż najlepiej smakuje z ciemnym pieczywem na zakwasie i masłem. Choć przyznam, że bez niczego też szybko znika.
Póki obfitość trwa spróbujcie tego rarytasu !
P.S. Jak ktoś ma w domu można dodać do masy troszkę odparowanego koniaku ! Ja nie miałem i nie dałem ale wyobrażam sobie ten KOSMOS

Rarytas godny królewskiego stołu! Mam nadzieję, że dopadnę kanie, zanim przyjezdna wataha z okolicy wydrze wszystko z korzeniami 😉
PolubieniePolubienie