MAKARON Z CZERNIDŁAKIEM KOŁPAKOWATYM

Ach, ten niesamowity, orzechowy smak czernidłaka – pyszne są to grzyby, tylko trzeba wiedzieć, jak nie zniszczyć ich delikatnego aromatu! 🍄

Dziś na spacerze udało mi się znaleźć kilka młodziutkich czernidłaków, więc pomyślałem, że pokażę Wam przepis, który był naszym dzisiejszym obiadem 😊

Grzyb ten w smaku przypomina trochę kanię, ale jest bardziej delikatny i orzechowy. Idealnie pasuje do mleka, masła, śmietanki czy serów 🧀. Świetnie dogaduje się z pieprzem, rozmarynem, skórką z cytryny 🍋 czy gałką muszkatołową.

Jest bardzo kruchy i delikatny. Kulinarnie zbieram tylko te owocniki, których blaszki są jeszcze jasne – zanim zaczną czernieć.

🌾 Spotkacie go najczęściej na przydrożach, łąkach czy trawnikach.

🍽️ PRZEPIS:

– 5–7 młodych czernidłaków

– 125 g suchego długiego makaronu

– skórka otarta z jednej cytryny 🍋

– 1 ząbek czosnku 🧄

– oliwa extra virgin

– sól 🧂

– świeżo mielony pieprz

– ser dojrzewający typu parmezan 🧀

– 1 łyżka masła 🧈

W garnku nastawiamy wodę i ją solimy.

Kiedy się zagotuje, wrzucamy makaron i gotujemy o minutkę krócej niż zaleca producent.

Na patelni rozgrzewamy oliwę i łyżkę masła – musimy je zrumienić, aż nabierze orzechowego aromatu. Obserwujemy pianę – gdy zmieni kolor z białej na lekko złocistą, to znak, że masło gotowe ✨

Na rumiane masło wrzucamy czernidłaki i smażymy na dużym ogniu 🔥 – te grzyby są trudne do porządnego podsmażenia, więc dajemy im „czadu”, by choć trochę się przyrumieniły.

Czosnek siekamy bardzo drobno i dorzucamy do grzybów – wystarczy chwilka smażenia i wyłączamy ogień. Patelnia czeka na makaron 🍝

Gdy makaron jest gotowy (ta 1 minutka przed końcem), przekładamy go na patelnię i dodajemy ok. ½ szklanki wody z gotowania. Dorzucamy skórkę z cytryny i świeżo mielony pieprz – redukujemy, aż makaron wchłonie płyn i powstanie piękny, jedwabisty sos.

Dosalamy do smaku i serwujemy ze świeżo startym parmezanem ✨

Ten prosty skład nie tłumi pięknego orzechowego smaku grzybów, a cytryna wnosi lekkość i świeżość do dania!

🌱 SŁÓWKO O CZERNIDŁAKACH:

Choć czernidłaki kojarzą mi się głównie z jesienią, w ciągu roku mamy dwa pojawy – jeden z nich przypada na wiosnę 🌸. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie ten wiosenny jest zwykle mniejszy.

Bliski kuzyn naszego bohatera – czernidłak pospolity – ma ciekawą właściwość: nie powinno się go łączyć z alkoholem. Mówi się nawet o zasadzie „72h bez alkoholu” – przed i po zjedzeniu 😉

Ponieważ czernidłaka kołpakowatego można pomylić z pospolitym, mniej doświadczonym grzybiarzom zalecam ostrożność i ogólne niełączenie czernidłaków z alkoholem.

A Wy?

👉 Zbieracie?

👉 Jadacie czernidłaki?

Podzielcie się w komentarzach! 💬

#czernidłak#grzyby#makaron#wegetariańskie#sezonowe#dzikakuchnia#kuchniapolska#jedzenie#przepis#grzybobranie#foraging#botanika#coprinuscomatus#czernidłakkolpakowaty#wildfood#kulinarneinspiracje

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. Marzynia's awatar Marzynia pisze:

    Znam czernidlaka, ale za pierwszym razem pomyliłam go z kanią. Był już za stary i rozpłynął mi się na patelni w czarną maź 😉

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Marzynia Anuluj pisanie odpowiedzi