
KEKS Z BERBERYSEM I JABŁKAMI
(Berberis vulgaris L.)
Keks – lubię to ciasto, a bardzo drażnią mnie te kolorowe, sztuczne „szpeje”, które dodawane są teraz do większości keksów w sklepach i cukierniach… A przecież mamy tyle własnych, wspaniałych owoców i orzechów! Można by takie keksy piec i piec, aby wykorzystać wszystkie kombinacje.
Berberys zwyczajny – te jesienne owoce idealnie nadają się jako dodatek do ciast i pieczywa. Dodają kwasowości, a pestki fajnie chrupią. Piekłem już z nim chleby, teraz przyszedł czas na to klasyczne ciasto.

Aby upiec taki keks potrzebujemy:
- 200 g masła w temperaturze pokojowej
- 4 jajka w temperaturze pokojowej
- 120 g cukru pudru
- 300 g mąki pszennej chlebowej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g owoców berberysu
- 100 g jabłek obranych i pokrojonych w kostkę
- 100 g orzechów włoskich drobno posiekanych
- 75 ml mleka
- szczyptę soli
Masło w temperaturze pokojowej ucieramy mikserem z cukrem pudrem na biały puch.
Oddzielamy żółtka od białek i do utartego masła z cukrem dodajemy po jednym żółtku co 2–3 minuty, cały czas miksując.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywno.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia oraz orzechami.
Do masy maślanej dodajemy suche składniki (poza owocami), szczyptę soli, mleko i mieszamy wszystko ręcznie. Gdy składniki się połączą, dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy szpatułą.
Na sam koniec dorzucamy berberys i jabłka – mieszamy ostrożnie, by nie zniszczyć owoców.
Piekarnik nagrzewamy do 190°C (bez termoobiegu).
Ciasto przekładamy do wyłożonej papierem keksówki, wyrównujemy i wstawiamy do piekarnika.
Pieczemy ok. 50 minut – do suchego patyczka.
Zimny keks oblewamy lukrem z soku cytrynowego – gotowe!
Jesień w domu pachnie masłem, orzechami i kwaskowatym berberysem. Prosto, naturalnie, po naszemu.
#MaxGotujeZNatury #DzikieKielce #DzikaKuchnia #Berberys #JesienneWypieki #Keks #KuchniaZLasu #NaturalneGotowanie #BezSztucznychDodatków #PolskaKuchnia #DzikoIZdrowo

Bardzo miły ten post 🙂 Keks wyszedł wspaniale! Ja chyba nigdy nie piekłam tego ciasta, ale mam w słodkich wspomnieniach wizję świątecznego keksu cioci Deli, napakowanego bakaliami. Ponieważ były to lata 70., więc nikt jeszcze nie pakował tam sztucznych galaretek i podejrzanego, kolorowego suszu. Co prawda berberysu w nim nie było, ale gdyby ciocia wiedziała, jak ubarwia ciasto, to zapewne by dodała. Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba