TÚRÓ RUDI i FIOŁEK WONNY

Nazwa dania mówi Wam coś? Podejrzewam, że każdemu kto pokręcił się troszkę po Węgrzech może coś mówić 🙂 To deser z twarogu z cukrem oblany gorzką czekoladą, tak w skrócie.

Ja osobiście jestem węgrofilem, dobrze czuje się w tym kraju i często w swoim gotowaniu sięgam po Węgry, choćby po ich cudowną paprykę.

Wiosna jednak to twaróg nie papryka, wiosna to również moje ukochane fiołki !

Pisałem Wam już wiele razy, że aby uchwycić w daniu aromat fiołka wonnego trzeba się nakombinować. Przede wszystkim nie można tych fiołków podgrzewać/gotować czy smażyć. Operujemy tylko na zimno i tak było i tym razem:

☘️370g twarogu półtłustego

🌿60g cukru pudru/jeśli macie to można dać fiołkowy cukier aby podkręcić jeszcze smak.

🌿2 garście fiołków wonnych

🌿szczypta soli

🌿gorzka czekolada

Skład jest prosty natomiast deser już tak prosty nie jest.

Twaróg mieszamy z cukrem, szczyptą soli i blendujemy go odrobinę blenderem, fiołki bez szypułek wrzucamy do twarożku i już bez blendera mieszamy ręcznie szpatułom. Fiołki powinny być w temperaturze pokojowej aby mocno pachniały.

Wymieszaną masę przekładamy do rękawa cukierniczego.

Na desce lub macie silikonowej formujemy rękawem małe owalne „batoniki”. Wkładamy do zamrażarki i mrozimy kilka godzin do całkowitego zamrożenia.

Czekoladę rozpuszczamy na kąpieli wodnej.

Kiedy jest lekko ciepła, mocno zmrożone batoniki twarogowe oblewamy dokładnie czekoladą, można opcjonalnie udekorować je fiołkami. Zostawiamy aby masa w środku się rozpuściła, podajemy schłodzone.

Wydaje się proste nie?

Nie jest, masa jest dość luźna i kleista i ciężko jest ładnie uformować batoniki a później oblać je czekoladą 🙂 Wiadomo jak ktoś ma wprawę w cukiernictwie to pewnie się uśmiechnie jak to czyta – ja się namęczyłem;)

Efekt: Dodałem trochę cukru fiołkowego i smak jest wspaniały – twaróg, fiołki i gorzka czekolada która chrupie to jest prawdziwy kulinarny LUKSUS !!!!

VIOLA ODORATA UBER ALLES ! 😃

Jeden komentarz Dodaj własny

  1. Marzynia pisze:

    Jessu, jeszcze „za komuny” było coś takiego, takie batoniki z sera białego z czekoladą – uwielbiałam to! Myśmy z siostrą nawet jadły po prostu ser ukręcony z cukrem w garnuszeczku, normalny, kwaśny twaróg. Myślę, że ten deser to REWELACJA!

    Polubienie

Dodaj komentarz