Uwielbiam taką prostotę ! Dobre jakościowo ziemniaki podsmażone na rumiano i obtoczone na ciepło pachnącym lasem masłem jałowcowym… tylko kilka ogórków kiszonych i mi nic więcej do szczęścia nie potrzeba !

———————————————————————–

Jałowiec pospolity a właściwie jego owoce to podstawowy zimowy element moich dzikich zbiorów, uważam, że to właśnie teraz po porządnym przemrożeniu jest na niego idealny czas.

Zbieram tylko ciemne jagody które łatwo odrywają się od gałązek – to dla mnie gwarant dojrzałości i pełni aromatu owoców. Przyprawa ta w mojej kuchni ma wielorakie zastosowanie : od alkoholi i fermentacji poprzez mięso skończywszy na deserach

W tym wpisie pokaże Wam prosty przepis na zastosowanie jagód jałowca – przepis dobry na początek z dziką kuchnią zimową.

---

Masło jałowcowe :

– łyżka stołowa jagód jałowca

– kostka masła w temp. pokojowej

– 1 ząbek czosnku

– gruba sól

– moździerz

Jałowiec wsypujemy do moździerza , solimy go odrobinę grubą solą i dokładamy ząbek czosnku. Rozcieramy wszystko dość długo na jednolitą papkę. Tak przygotowany jałowiec przekładamy do miski i łączymy go z miękkim masłem za pomocą rozcierania widelcem.

Warto takie masło zostawić na kilka h aby smaki dobrze się połączyły.

Do czego:

Jeśli jadacie mięsa to jako wykończenie do steków lub dziczyzny będzie idealne ! Dobrze pasuje również jako wykończenie risotta grzybowego ! Ja stosuje często do ziemniaków – gorące podsmażone ziemniaki mieszam z masłem jałowcowym – niebo w gębie;) Na chleb do kanapek z mięsiwem też się sprawdzi !

Aromat owoców jałowca jest kontrowersyjny i niektórym kojarzy się z zapachem „moczu” owoc ten ma w sobie sporo goryczy więc trzeba uważać przy dodawaniu go do dań – jak w przypadku innych iglaków w kuchni nie lubi długiego gotowania, zdecydowanie więcej uroku ma na zimno;)