(Humulus lupulus)
Chyba najmniej kłopotliwym dzikim wiosennym warzywem są pędy chmielu. Nie mają goryczy, odpowiednio zebrane są miękkie i przyjemne do jedzenia a ich smak jest bardzo nieskomplikowany przez co dobry
Ja przyznam szczerze, że u mnie w domu goszczą co roku i kombinuje co roku co jeszcze by tu z nich wymyśleć.
Kładłem je na pizzy/podpłomykach, dusiłem na maśle /oliwie, jadłem w risotto, w zupie ale tym razem spróbowałem pójść z nimi w rejony lekko „azjatyckie” i dodałem je do kluchów razem z pastą miso i imbirem… Zapraszam do przepisu :
100g ulubionego makaronu do tego typu dań
garść młodych pędów chmielu
ok 4-5cm korzenia imbiru
łyżeczka pasty miso
ząbek czosnku
szczypior
jajko
sos sojowy i rybny
ocet ryżowy
olej roślinny
sól i cukier
Zaczynamy od nastawienia dwóch garnków z wodą.
W jednym wodę solimy w drugim dodajemy sól i cukier, cukier musi być mocno wyczuwalny.
W garnku z samą solą gotujemy makaron a w garnku z solą i cukrem pędy chmielu – wystarczą im 4-5 min gotowania.
Odcedzamy je.
Na patelni na oleju smażymy obrany i posiekany czosnek z imbirem, dodajemy pędy chmielu.
Do szklanki wlewamy odrobinę wody z gotowania makaronu i rozpuszczamy w niej paste miso.
Kiedy makaron jest ugotowany wrzucamy go na patelnie i na dużym ogniu mieszamy z pędami chmielu, wlewamy paste miso, doprawiamy sosem sojowym i octem ryżowym opcjonalnie sosem rybnym .
Danie kończymy jajkiem, szczypiorem i sezamem;) Gotowe.
Takie noodle musimy mocno doprawić gdyż pędy chmielu same w sobie bardziej smaki przyjmują niż oddają. To świetny pomysł dla tych którym klasyczna odsłona tego dzikiego warzywa się już znudziła i chcieliby nieco poeksperymentować.
Pędy genialnie pasją do typowych dla kuchni azjatyckiej smaków przez co kombinować możecie z nimi wiele dań tego typu, moim zdaniem również ich wygląd i konsystencja sprawia, że genialnie komponują się z wszelakimi noodlami
A jak wy lubicie jeść chmiel ?